*oczami Zayna*
Dojechałem dość szybko , bardzo się o nią bałem.Zaparkowałem samochód i szybko pobiegłem do budynku.W recepcji udzielono mi informacjo gdzie została położona Clara. Uspokoiłem się trochę i zacząłem szukać sali w której leżała moja dziewczyna - na szczęście nie zajęło mi to długo.Przez dużą szpitalną szybę do jej sali zobaczyłem ją.Byli z nią jej rodzice i Niall , który trzymał ją za dłoń.Zacząłem sie cały trzęść, bałem się reakcji jej rodziców , napewno wiedzą , że sie pokłóciliśmy.Było mi trudno.Nie wiedziałem czy powinienem tam teraz wchodzić , ale to moja dziewczyna i chyba mam taki obowiązek choć wiem , że zawaliłem...
Bałem sie , że Clara nie będzie chciała już ze mną być...
Serce mnie bolało gdy patrzyłem jak Niall się nią opiekuję to ja powinienem tam być!
-Pan nie wchodzi? - spytała pielęgniarka
-Za chwilę - uśmiechnąłem się
Przez najbliższe pięć minut zdążyłem opanować emocje.Postanowiłem wejśc do sali.Otworzyłem drzwi , które lekko zaskrzypiały.Wzrok każdego skupił się wtedy tylko i wyłącznie na mnie. Poczułem sie nieswojo. Kiwnąłem głową w stronę rodziców Clary , ale Ci zignorowali mnie.Spokojnie podszedłem bliżej.Była jeszcze nie przytomna.
Niall odwrocił się w moją stronę , posłałem mu chłodne spojrzenie.
-Chyba ja powinienem tutaj siedzieć , nie sądzisz? - spytałem go szeptem
Horan nic nie odpowiedział - poprostu ustąpił mi miejsca.Wyszedł z sali a za nim rodzice mojej dziewczyny.Olałem ich , liczyła sie tylko ona.
*oczami Clary*
Obudziłam sie strasznie bolała mnie głowa a w dodatku byłam w szpitalu.Na samą tą myśl przechodziły po mnie dreszcze.

-Clara ja..ja przepraszam.Naprawdę nie chciałem.Jest mi tak głupio.
-Zayn przestań...Stało się , trudno - uśmiechnęłam się
-Nie trudno! Naraziłem twoje zdrowie.Przepraszam obiecuję , że juz nigdy tak nie postąpie
-Mam nadzieję - spuściłam wzrok
-Wybaczysz mi? - chwycił mocniej moją dłoń
-Daj mi czas - spojrzałam w jego piękne czekoladowe tęczówki , które momentalnie posmutniały - Możesz mi powiedziec jak sie tu znalazłam? Są tu moi rodzice?
-Są i nie tylko oni...
Zmarszczyłam brwi
-Jest też Horan.To on powiadomił karetkę , twoich rodziców i mnie
-Jest tu Niall?! - ozywiłam się
-Właśnie to powiedziałem - przewrócił oczami
W tym momencie moi rodzice razem z blondynem weszli do sali.Zobaczyłam Niallera miałam ochotę go mocno wyściskać.To dzięki niemu szybko tu się znalazłam.
-Zayn możesz nas zostawić? - spytał chłodno mój tata
-Aleee - mulat spojrzał na mnie
-Tylko my trójka z nią , nikt więcej - dodała mama
Malik dał mi buziaka i wyszedł bez słowa.Wiem , że było mu przykro.Kocha mnie i ja to wiem , ale moi rodzice są na niego źli.Czeka mnie porządny wykład co do mojego związku z nim.Dowiem sie , że to nie jest odpowiedni chłopak dla mnie i inne tego typu rzeczy.
-Jak się czujesz? - spytała mama
-Dużo lepiej - odparłam
-Wiesz , że to przez niego tu jesteś ?
-Wiem tato...wiem
-Gdyby nie Niall , nie znalazłabyś się tu tak szybko.Prawda chłopcze?
-Em..no tak - Niall uśmiechnął się
-Dziękuje - zarzuciłam i wyciągnęłam ręce w jego stronę
Od razu podszedł do mnie i mocno przytulił.Tego mi od dawno brakowało - Horan hug'a.
-Jesteście cudowni razem - powiedział tata na co się poprostu uśmiechnęliśmy
Po chwili do sali wszedł lekarz.
-Ja już nie wiem z kim pani jest czy z tym blondynem - wskazał palcem na Niallera - czy z mulatem , który przed chwilą wyszedł ze szpitala - dodał drapiąc sie po głowie
-Z tym drugim - odparłam
-No , ale nie o tym chce rozmawiać. Musisz zostać jeszcze dzień na obserwacji
-Muszę zostać tu na noc?
-Zgadza się.Jutro czekają Cie ostatnie badania i wypiszemy Cię do domu - skwitował - Jakbyś czegoś potrzebowała wołaj pielęgniarke - w tym momencie wyszedł z sali
Tylko nie to - pomyślałam sobie.Nie nawidze szpitali i wszystkiego co z nimi zwiazane.
-Ja będę juz musiał lecieć.Zayn chce ze mną porozmawiać - powiedział Niall zerkając na ekran swojego telefonu
-Możemy jechac z tobą - zaproponowała mama
-Dobrze , to zabiore swoje rzeczy od Clary - w tym momencie spojrzał na mnie - Zajdę do Zayna i moge przywieść jej ciuchy do przebrania na jutro i tak szpital jest po drodze na lotnisko
-Byłabym Ci bardzo wdzięczna - odezwałam się na co sie tylko uśmiechnął
Blondyn wyszedł pierwszy a zaraz za nim moi rodzice.
Zostałam sama postanowiłam się zdrzemnąć.
[...] Przebudził mnie dźwięk skrzypiących drzwi mojej sali.Kątem oka zauważyłam Niallera.Myślał , że śpię.Ostrożnie odłożył torbę z moimi ubraniami i udał sie z powrotem do drzwi.
-Niall? Poczekaj - powiedziałam
Chłopak odwrócił sie na pięcie.
-Dziękuje - rzuciłam
Pokiwał tylko głową.W jego oczach widziałam smutek , żal. Był jakis nieobecny...
-Coś sie stało? - spytałam
-Wszystko dobrze - zapewniał - Taksówka już czeka , muszę iść.Trzymaj się - odparł i wyszedł tak bez jakiegos sensownego pożegnania. To było dziwne , nigdy nie widziałam go tak bardzo przygnębionego...
Poczułam sie tak jakos dziwnie.Wszystko mnie przytłoczyło.Po kilku minutach znów zasnęłam...
Obudziłam sie gdy było już ciemno.
-No wreszcie! Myślałem , że już nigdy się nie obudzisz - zarzucił Liam
Zdziwiłam sie , że tu przyszedł i to nawet razem z Danielle.
Zaśmiałam się.
-Co cie tu sprowadza? - spytałam
-No jak to co? To już nie mogę cie odwiedzic tak bez powodu?
-Jasne , że możesz! - uśmiechnęłam się - Danielle miło, że też wpadłaś
-Nie ma sprawy - odezwała się
-A wiecie może czy był Zayn? - zapytałam
-Jak mi wiadomo to nie.Siedzi teraz u siebie w domu.-odparł Liam
-Aha szkoda - posmutniałam - A wiecie może o czym rozmawiał z Niallem? Bo ten jak przyjechał był jakoś nie w humorze...
-Nie - odpowiedziała szybko za Liama , Dan
Przez kolejną godzinę rozmawialiśmy o moim związku z Malikiem.No tak stały temat każdego.
Około 21 para pożegnała sie ze mną i opuścili szpital.
Jestem ciekawa czemu wszyscy sa przeciwko temu związkowi.Nie mogą zrozumieć , że nam na sobie bardzo zależy? Że będziemy ze sobą naprawde szcześliwi? - takie myśli ciągle chodzimy mi po głowie.
Z nudów weszłam na twittera.Na szczęście miałam internet w telefonie tak to zanudziłabym się na śmierć.
Spojrzałam na trends.Hasła które tam były bardzo mnie zdziwiły np : #bestrongNiall , #WEloveyouNiall . Postanowiłam zagłębić sie w ten temat.Okazało sie , że gdy Niall był na lotnisku lecąc do Irlandii rozmwiaiał z jakąś fanka o tym , że zakochał sie w niewłasciwej dziewczynie , że nie ma na co liczyć bo ktos był przed nim.Powiedział jak bardzo boli go ten fakt i że jest mu bardzo ciężko.Dodał też , że bardzo mu zależy i ma nadzieję , że kiedyś osiągnie to co chce bo nigdy nie przestanie o to walczyć.
Wzruszyłam się.Zaczęłam płakać.Dostawałam tweety , że to chodzi o mnie.Żebym rzuciła Malika dla Horana bo ten kocha mnie mocniej.Zaczęły sie hejty , że go ranię. Dostawałam pogróżki , że jeżeli będe to robic w dalszym ciągu one znienawidzą mnie jeszcze bardziej.
Jak one mogły to pisac?! Bolało mnie to a nawet bardzo.Nie mamy potwierdzenia , że to napewno chodzi o mnie , ale jak narazie wszystko na to wskazuje.Niall choć był dostępny nie udzielał sie w tym temacie.Napisał jedynie "thank you Directioners" to wszystko , nic więcej.
Nagle do rozmów wtrącił sie Zayn i reszta chłopców , żeby fanki wreszcie ze mnie zeszły...Doceniłam to.
Napisałam tweeta "Dziękuje , że są takie osoby , które mnie wspieraja" , nie miałam ochoty odpisywac tamtym które mnie poniżały i inne tego typu rzeczy.Gdy jedna fanka użyła argumentu , że Zayn mnie nie kocha tak jak Niall bo przez niego jestem teraz w szpitalu rozzłościłam się jeszcze bardziej , jeszcze bardziej było mi przykro.Nie wiedziałam już co mam robić , myśleć.Przecież pomiędzy mna i Niallem nigdy nic nie było , przynajmniej tak mi sie wydaje - jesteśmy tylko przyjaciółmi , choć czuje , że z dnia na dzień go tracę...
Zmęczona tym wszystkim postanowiłam wyłączyc twittera.Tak też zrobiłam.Jutro na szczęście wracam do domu...
Zgasiłam szpitalną lamke i usnęłam....
_____________________________
Hello!
W końcu go napisałam. Jak? Podoba się?
Dziękuje za 33 komentarze pobiliśmy rekord! *.* utrzymamy teraz poprzeczkę 30 komentarzy? Fajnie by było , ale to wszystko zależy tylko od was.Więc czytam = komentuję ok?
Jesli byście mogli , gdy komentujecie z anonima podpiszcie się nickiem z twittera ;)
To chyba wszystko :)
Życzę wam udanego , szalonego i... pijanego sylwestra! :))
Kolejny rozdział pojawi się pewnie dopiero pod koniec tygodnia ;x Przepraszam ;c
Do nastepnego! xx
@yep_Nialler