sobota, 30 marca 2013
~Rozdział 35~
Obudziłam się jeszcze przed Niallerem. Zdjęłam ze mnie jego rękę i po woli zsunęłam się z łóżka - nie chciałam, żeby wstawał tak wcześnie. Wzdychnęłam na myśl, że juz dziś musieliśmy wyjechać. Bardzo mi się tu podobało i miałam nadzieję, że jeszcze kiedyś tu wrócę. Jednym plusem powrotu było to, że wreszcie zobaczę się z chłopakami i Danielle. Zaczęło mi juz ich brakować. Przez te kilka tygodni naprawdę się do siebie zbliżyliśmy. Wszystkie głupie sytuacje tylko umocniły naszą znajomość. Żałuję tylko, że kontakt z Matt'em i Tom'em się zerwał. Oboje nie dają żadnego znaku życia - szkoda.
Na wczorajszym meczu naprawdę dużo się działo. Niall skakał jak szalony, gdy tylko 'zieloni' strzelili gola, nie powiem, ale ludzie dziwnie sie na nas patrzyli. Podobało mi się to, że nie traktowali go tam jak gwiazdę, tylko na spokojnie mogliśmy podziwiać widowisko. Taka właśnie jest Irlandia - cudowny kraj. Po meczu udaliśmy się za 'kulisy' do szatni, gdzie również miło spędziliśmy czas z piłkarzami. Niall był tam bardzo o mnie zazdrosny, bo nie jeden podchodził do mnie i zagadywał. Gdybyście tylko widzieli jego minę - nigdy więcej. O wiele lepiej wygląda teraz, gdy sobie słodko śpi. Postanowiłam mu nie przeszkadzać. Z walizki wyjęłam odpowiedni zestaw na dziś do ręki wzięłam kosmetyczkę i udałam się do łazienki. Tam wzięłam szybki prysznic i umyłam włosy.
Po porannych czynnościach wróciłam do pokoju. Niall ciągle spał, nawet się nie ruszył. Delikatnie sie nad nim nachyliłam i dałam mu buziaka w policzek. Wtedy tak jakby uśmiechnął się przez sen. Uśmiechnęłam się pod nosem i wróciłam do walizki. Wyjęłam z niej buty na obcasie i założyłam je na stopy. Podobało mi sie to jak wyglądałam, ale postanowiłam poczekać na głos mojego specjalisty - Horanka.
Powoli dochodziła już jedenasta. Postanowiłam zacząć się pakować. Kucnęłam przy moich bagażach i na nowo zaczęłam układać ubrania. Niestety nie wyszło mi to za cicho, bo chyba obudziłam blondyna. Zaczął pojękiwać i gadac coś pod nosem, oczywiście wiercąc się na łóżku. Zaśmiałam się pod nosem, choć było mi trochę głupio, nie lubię kogoś budzić.
*oczami Niall'a*
Do moich uszu zaczęły dobiegać nieprzyjemne szmery. Przekręciłem się na drugi bok i otworzyłem jedno oko. Jego kątek ujrzałem Clarę - tak pięknie dziś wyglądała.Uśmiechnąłem się pod nosem i podniosłem się.
- Czemu nie śpisz? - przetarłem oczy
- Dochodzi południe, nie zdążyłabym się ogarnąć - nie przerywała pakowania
- Rozumiem - odparłem i podniosłem się
Wyszedłem z łóżka. Ubrałem się i stanąłem przed lustrem. Oczywiście odtańczyłem mój taniec. Zawsze sam sobie poprawiam w ten sposób humor. W odbiciu widziałem moją dziewczynę. Niestety była jakaś przygnębiona.
- Clara, kochanie chodź tu - zawołałem ją
Po chwili stała już przede mną. Przyglądaliśmy się naszemu odbiciu.
- Co się stało? - oparłem głowę na jej ramieniu i objąłem ją od tyłu
- Niall powiedz prawde. Wracamy po to, żebyś przygotował się do trasy, która będzie już za chwilę?
- Nie! Skąd przyszło Ci to do głowy?
- Nie wiem - spuściła głowę
- Aż tak bardzo się o to martwisz?
Ona tylko pokiwała głową.
- Przestań. Uśmiechnij się, pięknie dziś wyglądasz
- Dziękuje - ucałowała mnie w policzek i wróciła do poprzedniej czynności
Ubrałem się i zrobiłem do samo. Wyciągnąłem walizki i kolejno wkładałem do nich ubrania.
Po niespełna godzinie mieliśmy już wszystko spakowane. Z dołu zawołała nas mama na śniadanie. W juz bardziej optymistycznych humorach zeszliśmy do kuchni.
- Mamo my już dziś wyjeżdżamy - zacząłem
- Jak to? Już?
- Obowiązki wzywają
- Już za wami tęsknie - zaśmiała sie
- Nie martw się szybko tu wrócimy
- Mam nadzieję - odparła
Po posiłku udaliśmy się na górę, aby trochę odpocząć. Włączyliśmy jakiś film i położyliśmy się na łóżku
*oczami Clary*
Nie wiem czemu, ale dziś miałam jakiś dobijający dzień. Wszystko wokół mnie denerwowało i przeszkadzało. Nie znajdowałam powodów, żeby się nawet uśmiechnąć. Nawet Niall nie umiał mnie pocieszyć. Brakowało mi czegoś.
- Masz mnie już dość tak? - spytał Horan
- Nie czemu?
- Dziwnie się zachowujesz
- Przepraszam mam taki dzień - odparłam
- Mam nadzieję, że to przejściowe
- Yhym - mruknęłam - Przytulisz mnie?
- Chodź tu - mocno przyciągnął mnie do siebie i ucałował w czubek głowy
Chyba właśnie tego mi brakowało. Jego ciepło, jego dotyk działają na mnie kojąco. Będąc blisko niego czuję się bezpieczna. Czuję, że mam wszystko czego potrzebuję - cały świat w zasięgu ręki.
-Dziękuje - szepnęłam cicho
Mimo to usłyszał.
- Nie musisz - odparł i złożył na moich ustach delikatny pocałunek
Smak jego malinowych, delikatnych ust był wspaniały jak zawsze. Boli mnie to, że już za jakiś czas tego będzie mi brakowało. On wyjedzie będzie daleko, bardzo daleko. Na samą tą myśl chciało mi się płakać.
- Nie myśli o tym proszę - Nialler wytarł łzę spływającą po moim policzku
*pukanie do drzwi*
- Proszę! - krzyknął
Do środka weszła Amy, co mnie bardzo zdziwiło. Horan przeprosił mnie i podszedł do niej.
- Przychodzisz z kolejną bajeczką?
- Nie spokojnie - zaczęła
- To czego chcesz? - dołączyłam się do nich
- Clara, Niall przepraszam was. Nie chciałam, żeby tak wyszło - spuściła głowę
- Zrobiłaś to celowo! - rzuciłam
- Byłam głupia, nie pomyślałam. Nie zdałam sobie sprawy z tego, że ranię też Seana
- Dobrze, że zrozumiałaś swój błąd. Mam nadzieję, że więcej takich sytuacji nie będzie?
- Nie macie się o co martwić - uśmiechneęa się - Zostawiam was w spokoju. Trzymajcie się. Musze już lecieć - dodała i wyszła z pokoju
- Chociaż dobrze się zachowała - powiedział Niall
- Taa - mruknęłam - Ile mamy czasu do wyjazdu na lotnisko?
- 10 minut
- 10 minut?! Niall leć po Grega!
- Spokojnie - zaśmiał się
Zabierając swoje walizki i inne pierdoły zeszliśmy na dół. Nasz kierowca na szczęście już tam był. Pożegnaliśmy się z mamą Horana i nie chętnie zaczęliśmy się zbierać. Nie chciałam stamtąd wyjeżdżać, ale cóż. Chłopaki wynieśli walizki a ja zajęłam swoje miejsce w samochodzie. Po chwili dołączył do mnie Niall.
Droga nie trwała długo. Na lotnisku, nie spotkaliśmy też fanek. Dziękując Greg'owi udaliśmy się na odprawę.
*lotnisko w Londynie*
Wylądowaliśmy. Po odebraniu bagaży od razu dołączyli do nas ochroniarze i zaprowadzili nas bezpicznie do samochodu, który miał nas porozwozić do domów. Jechaliśmy w ciszy. Dziś mieliśmy spać w swoich domach - oddzielnie.
Po 40 minutach byliśmy pod moim apartamentem.
- Niall obiecaj mi, od razu po rozmowie z menadżerem zadzwonisz do mnie
- Obiecuję - przyłożył rękę na serce
- Dobrze - uśmiechnęłam się
- Jutro się zobaczymy tak?
- Oczywiście - odparłam
- Do zobaczenia. Kocham Cię - przyciągnął mnie do siebie i namiętnie pocałował - I pamiętaj. Nie myśl o tym - 'pogroził' mi palcem
- Jesteś głupi - wypięłam mu język - Do jutra
Opuściłam samochód. Jeden z ochroniarzy wyciągnął mi walizkę z bagażnika. Podziękowałam mu i poszłam do domu. Ledwo co zdążyłam wejść od razu dopadli mnie rodzice.
- I jak było? - spytała mama
- Jestem zmęczona. Mogę iść chociaz odnieść bagaże?
- Ojciec to zrobi - rzuciła - Opowiadaj jak było
- Co tu opowiadać? Spędziliśmy fajnie kilka dni. Mogliśmy się soba nacieszyć, a teraz wracamy na ziemię
- Co to znaczy? - skrzywiła się
- Że będą też inni
- Nie cieszysz się?
- No pewnie, że sie cieszę! Brakuje mi chłopaków i Danielle!
- To dobrze. Masz wspaniałych przyjaciół
- Wiem mamo, wiem - uśmiechnęłam się - Moge iść? Chcę się położyć do spania?
- No jasne, leć!
Udałam się do sypialni. Wzięłam z niej rzeczy do przebrania i pobiegłam do łazienki. Tam wzięłam szybki prysznic i umyłam włosy, nie susząc ich wróciłam do pokoju. Nie miałam juz na nic ochoty. Mimo, że było bardzo wcześnie, położyłam się do łóżka
*oczami Nialla*
Bez Clary było mi jakoś pusto. Przyzwyczaiłem się do tego, że po prostu jest obok mnie. Nie wyobrażam sobie życia bez niej. Wszyscy mieli wątpliwości co do naszego związku, ale my wiemy, że to nie pomyłka. spotkało mnie coś wspaniałego. Nie chcę niczego więcej. Mam cudowną rodzinę, dziewczynę i przede wszystkim przyjaciół. Z chłopakami jestesmy jak bracia. Jedyne czego BYM teraz żałował to poddanie się w walce o Clarę. Popełniłbym największy błąd mojego życia. Nie zrobiłem tego i jestem z siebie dumny.
Mam nadzieję, że tak będzie do końca - mam wszystko czego zawsze chciałem.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
BEZNADZIEJA
PRZEPRASZAM
PRZYNUDZAM JUŻ WAS - WIEM
Spodziewaliście się czegoś lepszego? Ja też! Dziwie się, że dodaje tu takie badziestwo. Nie wiem co się dzieje. Pisze jak nie ja, pomysły mam jak nie ja. Ogólnie to jest maskara. Wy pewnie też to widzicie. Nie chcę zawieszać bloga z takiego głupiego powodu. Teraz postanawiam sobie codziennie pisać choć namiastkę nowego rozdziału i się zmobilizować. Mam nadzieję, że dam radę. Trzymajcie kciuki! OBIECUJĘ, ŻE SIĘ POPRAWIĘ! Piszcie do mnie na tt : @yep_Nialler czy na asku : http://ask.fm/yepNialler to mnie na pewno zmobilizuję. I prosze też KOMENTUJCIE! To naprawde dla mnie ważne :) Moge na was liczyć?
Już w kolejnym będą chłopaki, bo dawno ich nie było! :)) Ogólnie kolejny będzie MILION razy lepszy! :) ZAPEWNIAM WAS!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Rozdział spoko, ale trochę przynudzał. Mam nadzieję, że w nn coś się wydarzy. Pozdrawiam, @hideanemptyface
OdpowiedzUsuńejjj jest świetnie! nie w każdym rozdziale musi dziać się coś szalonego. mam nadzieję że na prawdę będziesz miała siłę żeby pisać, bo bez tego bloga będzie smutno. ;c
OdpowiedzUsuńkooooooooooooooooooooocham, joaska_xd <333333333
W następnym rozdziale będą chłopaki? Super, tęskniłam już za nimi. Liczę na jakieś zabawne akcje :D Weny
OdpowiedzUsuńSwietny rozdzial! Nawet nie zaprzeczaj! Chociaz wolalabym dluuuuuuzszy bo kocham twoj styl pisania :)
OdpowiedzUsuń-@andzelikaab
Swietny rozdzial! Nawet nie zaprzeczaj! Chociaz wolalabym dluuuuuuzszy bo kocham twoj styl pisania :)
OdpowiedzUsuń-@andzelikaab
Piszesz niesamowicie! Dlaczego to tak dlugo trwalo? Kocham to opowiadanie <3 @I_am_Douis_Baby
OdpowiedzUsuńRzeczywiście mało się dzieje ale i tak jest cudowny ;*
OdpowiedzUsuńJej świetny<3333 ! Mam nadzieje, że następny będzie dłuższy i nie przestaniesz pisać, błagam ;* Do następnego xoxo
OdpowiedzUsuńOmomomomomom C: A moze Clara pojedzie z Nimi w trase. Czekam na nexta. Kocham.. ;3 ~Julia
OdpowiedzUsuńNie jest nudne,jest wspaniałe.Czekam na kolejny,wesołych świąt! x
OdpowiedzUsuńSuper dalej <3 Wesołych Świąt ;)
OdpowiedzUsuńŚWIETNY jak zawsze.! *.*
OdpowiedzUsuńI czekam na nexta.!
No i zrobiłaś mały błąd z rozdziałem, napisałaś 25, zamiast 35.:)
+ będzie ten konkurs na imagina.?
To jest mój ulubiony blog! ♥
OdpowiedzUsuńRozdział mi się w 100% podoba taki spokojny i się z tego cieszę ♥
I zauważyłam że na tt mnie obserwujesz szczerze dziękuję ♥
Kocham ten blog i nie chce żebyś kończyła ;(
OdpowiedzUsuńRozdział jest bardzo fajny ;*
Czekam na więcej *-*
Rozdziała jest świetny !! <33 Tak samo jak cały blog ! Kocham twoje opowiadanie i czekam na następny ! :D ♥
OdpowiedzUsuńCudny rozdział ! Życzę pomysłow i czasu ;*
OdpowiedzUsuńCzekam na następny.
Świetny, tak samo jak i inne ;* Kocham to jak piszesz i cały twój blog ;D Cieszę się że Amy zrozumiała swój błąd i przyszła przeprosić, przynajmniej zachowała się w porządku. Mam nadzieję, że ta wiadomość od menażdżera nie bd taka, że zdołuje Clarę, Niall'a i jednocześnie mnie :D Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział, który na pewno też bd świetny :D ;*
OdpowiedzUsuńcudny;) Czekam już na następny
OdpowiedzUsuńMasz pewnie brak weny - każdy tak ma, NIE przejmuj się ;D
Wena przyjdzie ;d
pozdrawiam
zapraszam http://kazda-chwila-jest-niezwykla.blogspot.com/
Temu rozdziałowi naprawdę niczego nie brakuję! Jest genialny, z resztą jak i wszystkie pozostałe. Pokochałam tą historię, bo nie jest jakaś tam 'badziewna'. Jest idealna!
OdpowiedzUsuńNo cóż... Muszę się z Tobą zgodzić... Przynudzał strasznie... Liczę na to, że w następnym będzie lepiej! :]
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ale nie wiem czemu pod poprzednim postem nie było mojego komentarza! :O
http://never-ending-story-of-me-and-1D.blogspot.com/
Buziaczki! xx
Nie jest fajny jak zawsze zreszta! Och tak slodko Niall i Clara<3
OdpowiedzUsuńMoże i nie ma akcji ale samo to jak piszesz dmsicpfgfvnodspves *,*
OdpowiedzUsuńCzekam na ciąg dalszy :) i wreszczie chłopcy
No to trochę prawda ale i tak uwielbiam twojego bloga<3 Każdy ma w sobie taką chwile słabości ale to zawsze minie <3
OdpowiedzUsuńCiall jak zwykle idealni <3
@polishcoldplace
Świetny rozdział jak zawsze! Czekam na następny! Życzę weny :]
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na mojego bloga: http://you-will-always-be-my-love.blogspot.com/
Dopiero prolog i pierwszy rozdział, ale cóż...:)
Świetny rozdział jak zawsze! Czekam na następny! Życzę weny :]
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na mojego bloga: http://you-will-always-be-my-love.blogspot.com/
Dopiero prolog i pierwszy rozdział, ale cóż...:)
Rozdział super :) DObrze że ta cała sprawa z Amy się wyjaśniła i przyszła ich przeprosić. Ciekawe co z tym menadżerem. Mam nadzieję że nie wyjadą szybko w trasę. Czekam już z niecierpliwością na kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńxx
@SylwiaGorka
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHyhy. xdd Rozdział bardzo fajny. :3 Chociaż trochę mało akcji ( bardzo mało ;d) było i trochę przynudzało. :\ Mam nadzieję, że w kolejnym nn więcej się wydarzy ! ; >
OdpowiedzUsuńŻyczę weny ! ;*
Zajebisty jak zwykle <3 Czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńhttp://rockmebebe.blogspot.com/
O kurcze, ale mi smutno, że oni będą się musieli rozstać na tak długo ;c
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że coś wykombinują, bo nie chce, żeby ten związek się rozpadł ;)
Właśnie, napisz też coś o reszcie chłopaków :D
Czekam na następny rozdział <3
@polish_eyes95
Rozdział jest jak zwykle genialny. Poleciłam twoje opowiadanie przyjaciółce , jest naprawdę warte czytania
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :)
nie jest taki zły jak mówisz :)
OdpowiedzUsuńRozdział jest zająbisty ! Ehh głupia trasa ;(
OdpowiedzUsuńczekam na nastepny ;*
Świetny;* next proszę ;)
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do siebie ;)
www.love-one-direction-nika.blogspot.com
Wcale nie przynudziłaś ! ;)) Mi się podoba rozdział. Nie wiem, jak innym. ; p
OdpowiedzUsuńŻyczę Weny ! ; **
~Sonia
Jak dla mnie to rozdział baaaardzo fajny ;D Nie wiem co Ty od niego chcesz.... Już nie mogę się doczekać kolejnego ;d
OdpowiedzUsuńDżela
Nie dużo się dzieje, ale fajny jest. ;)
OdpowiedzUsuńBOSKO!!!!!OLA:P
OdpowiedzUsuńNo to wypowie się teraz ciocia Weronika (haha) która zawsze musi się czegoś uczepić.
OdpowiedzUsuńMasz kilka takich nieprzemyślanych sytuacji, które są nie potrzebne np. to przyjście Amy. Przyszła przeprosiła poszła i...nic więcej. Na twoim miejscu opisałabym szczegółowo jakiś obiad z rodziną Horana podczas, którego się dobrze poznają :)ale to moje zdanie. nie bierz go do siebie bo pieprze głupoty przez ten śnieg :*
pozdrawiam <33
nominowałam Cię do The Versalite Blogger--->http://oldfriendshipandnewlove.blogspot.com/p/the-versalite-blogger.html
OdpowiedzUsuńNie martw się rozdział wcale nie jest beznadziejny <3
OdpowiedzUsuńSuper piszesz <3 Zapraszam do mnie; http://iloveonedirectioninagine.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuper piszesz i nie przejmuj sie, każddy ma czasami braki weny ;*
OdpowiedzUsuńNie przynudziłaś! Ani trochę. ; ** Rozdział jest mega. :>
OdpowiedzUsuńTo jest GENIALNE! Przeczytałam całego bloga w dwa dni i chce wiecej. Czekam. Pozdrawiam i Cię kocham za tą histoie.
OdpowiedzUsuńSuper! :)
OdpowiedzUsuń