piątek, 22 marca 2013

ZWYCIĘSKI IMAGIN #1

WSZYSCY WCHODZA NA : 
http://cause-i-can-love-you-more-thaan-this.blogspot.com/ 
_____________________________________________________________________
Muzyka : klik

Próbujesz otworzyć oczy, jednak nie jesteś w stanie. Pierwszy raz codzienna czynność sprawia ci taki trud. Dookoła panuje cisza, słyszysz jedynie pojedynczy pisk maszyny stojącej gdzieś niedaleko ciebie. Czujesz chłód, nie możesz przypomnieć sobie co się stało. Na początku wydaje ci się, że umarłaś, jednak kiedy słyszysz otwierające się drzwi i głośny płacz kobiety, zdajesz sobie sprawę że jesteś wśród żywych. Cała ta sytuacja jest dla ciebie dość niezrozumiała. Kobieta płacze, wręcz krzyczy, próbuje cię obudzić jednak ty nie jesteś wstanie nawet drgnąć. Nagle nastaje cisza...Wydaje ci się, że jesteś sama jednak jest inaczej. Nie zdajesz sobie nawet sprawy z tego, ze towarzyszy ci ktoś jeszcze...on. Łapie cie za rękę i ciepło całuje w nadgarstek. Mimo, że uścisk powoli maleje, już wiesz kim jest nieznajomy...Przypomina ci się wszystko, każdy malutki szczegół, każda sekunda.
Tego wieczoru jechaliście do domu. Blondyn jak zwykle siedział za kierownicą, zabawiając cie na różne sposoby. Co chwila głęboko spoglądał w twoje oczy, ciesząc się nimi. Powoli zaczęło cie to denerwować, dlatego poprosiłaś żeby skupił się na drodze...Zapewniał cie, że jest dorosły i opanowany. Resztę drogi spędziliście w ciszy. Chciał to przerwać, popatrzył na ciebie i delikatnie pocałował w policzek. Potem wszystko się zmieniło. Usłyszałaś głośny pisk opon i wielki huk. Przez rozbitą szybę przedostawały się zimne krople deszczu chłodzące twoje ciało. Zanim udzielono wam pomocy, minęło trochę czasu. Chłopak próbował cie obudzić, moczył twoją koszulkę łzami. Chciałaś mu powiedzieć, ze wszystko jest w porządku jednak nawet to było dla ciebie wielkim ciężarem.
Otwierasz powoli oczy. Czujesz jak przepełnione są łzami, których nabywa coraz więcej i więcej. Patrzysz w sufit, rażący twoje oczy bielą. Słyszysz dudniący za oknem deszcz i ciche jęki chłopaka. Powoli odwracasz głowę w jego stronę i zamarzasz. Chłopak leży bez ruchu patrząc na ciebie czerwonymi od płaczu oczami.
-Przepraszam...- szepcze, po czym delikatnie łapie cie za rękę. Nie wypuszcza jej z uścisku, cały czas patrzysz na niego i uśmiechasz się przez łzy.
-To nie twoja wina...- nie potrafisz przestać płakać, chcesz wstać, wtulić się w Horana, który tak naprawdę jest na skraju wytrzymania. Nie martwi się jedynie o siebie, ale także o ciebie. Boi się, ze zmarnował ci życie, ze to wszystko przerosło także ciebie. Widzisz to. Nagle zaczyna się dusić, a maszyna jakby szaleje. Do pokoju wbiega mnóstwo lekarzy, próbujących dać chłopakowi życie. Mimo, ze umiera, nie odwraca od ciebie wzroku, nie puszcza twojej dłoni. Pisk maszyny krzywdzi twoje uszy, widok zmrużających się powiek blondyna przyprawia cie o dreszcze. Jesteś bezradna.
-Zróbcie coś do cholery !- lekarze nie reagują na twoje krzyki. Z rezygnacją zakrywają twarz chłopaka białym jak ściany prześcieradłem. Odwracasz wzrok i płaczesz. Na twoich oczach umiera, najbliższa i najważniejsza osoba twojego życia. Był dla ciebie cenniejszy niż tlen, ważniejszy niż rodzina i przyjaciele. Jego każdy uśmiech sprawiał, że chciało ci się żyć...wiedziałaś, ze możesz mieć go dla siebie...
Teraz nagle odchodzi i nie wróci. Zobaczycie się, ale dopiero za jakiś czas. Mimo, że nie ma go od paru minut, ty już czujesz jak tęsknota zabija cie od środka. Odwracasz, się...Nie chcesz na niego patrzeć, a raczej na jego obezwładnione ciało.
Próbujesz się uspokoić, jednak kiepsko ci to idzie. Słyszysz otwierające się drzwi. Przed twoimi oczami staje brunet...Styles. Uśmiecha się do ciebie, jednak jego napuchnięta twarz od płaczu, zdradziła nawet chłopaka. Dalej nie patrząc na Horana, drżącą ręką sięgasz do jego łóżka. Chwytasz jego chłodną, siną dłoń i nie puszczasz. Nie zamierzasz.

____________________________________________________________________

muzyka: klik

Szłaś prosto przed siebie nie zważając na ludzi, którzy co chwila spoglądali na ciebie pytająco. Krople deszczu opadały na twoje barki, powoli spływając na ziemie. Czułaś się jak marionetka. Ktoś szarpał za sznurki mówiąc co powinnaś zrobić i jak się zachować. Mimo, że próbowałaś to wszystko z siebie zdjąć, to trzyma się ciebie cholernie mocno. Dlatego uciekasz ? Być może. Ktoś mógłby bez problemu zapisać na kartce osoby, które istnieją w twoim życiu. Może byłaby to jedna osoba ? Osoba, a dokładniej chłopak. On. Jest przy tobie, zawsze i wszędzie. Wiesz, że możesz na niego liczyć, powiedzieć dosłownie o wszystkim, wypłakać się, ale także śmiać i cieszyć się tym…że macie siebie.
Oczywiście. Wszystko musiałaś…zepsuć. Wiedziałaś, że tak idealnie nigdy być nie może. On ma sławę, fanów- to dla ciebie nieznany świat. Nigdy nie chciałaś wchodzić mu w drogę, ale tym razem nie będziesz miała wyboru. Sumienie wręcz zabija cie od środka. Dzisiaj dasz radę. Dzisiaj oprzesz się jego głębokim zielonym oczom. Wierzysz w to, tłumacząc sobie że powiesz mu prawdę jedynie dla jego dobra…waszego dobra.
Wzięłaś głęboki wdech i podbiegłaś do drzwi chłopaka. Delikatnie zapukałaś, nie czekając wiele na odpowiedź.
-[T.I]…- wyszeptał i wciągną cie do środka- Szybko zdejmuj te wszystkie ubrania, jestem cała mokra…- faktycznie, z twoich ubrań kapała ciurkiem woda. Widząc to posłusznie ściągnęłaś przemoczoną kurtkę i weszłaś w głąb mieszkania.
-Harry…
-Zniknęłaś na parę dni. Odchodziłem od zmysłów ! Gdzie ty byłaś ?!
-Przepraszam.
-Ja…Tez przepraszam, dobrze że jesteś- przyciągną cie do siebie, głęboko spoglądając w oczy.  
-Musimy porozmawiać.
-Nie teraz…- przejechał palcem po twoim policzku, ocierając łzy które napływały ci do oczu. W pewnym momencie spróbował się do ciebie…zbliżyć…ale wtedy cos w tobie pękło. Odepchnęłaś go od siebie chowając twarz w dłonie.
-Przestań ! Przestań być taki idealny, taki troskliwy, taki potrzebny, taki…- krzyczałaś co chwila dławiąc się łzami- Musimy się rozstać.
-Dlaczego ?!
-Zdradziłam cie…Harry…zdradziłam…Zanim jednak wyjdziesz, błagam wysłuchaj mnie.
-Nie mamy o czym rozmawiać- spojrzał na ciebie ten ostatni raz i wyszedł z hukiem zamykając drzwi. Zapłakana oparłaś się o ścianę, pozwalając by twoje łzy spływały swobodnie na podłogę. Miałaś mu powiedzieć i poczuć się lepiej, a co masz w zamian ? Złamane serce. To nie musiało się tak skończyć…a jednak.
-Cholera !- krzyknęłaś i rzuciłaś telefonem o podłogę.
To koniec. Jak dalej będziesz żyła ?! Inni maja rodzinę, bliskie osoby, przyjaciół, a ty miałaś tylko jego.

*Parę dni później*

Nie próbujesz go szukać. Wiesz, ze odszedł i nigdy nie wróci…bo niby po co miałyby cie zobaczyć ? Zmarnowałaś mu dwa lata życia, czas który kiedyś wydawał się tak szybko gnać bez opamiętania, a przede wszystkim zniszczyłaś wasz związek. Przypomniało ci się jak rozmawialiście o planach na przyszłość- dom, rodzina. Chciałaś zapewnić sobie cos, czego w dzieciństwie nigdy nie dostałaś. Rodzice rozwiedli się kiedy miałaś 3 lata, zostawiając cie samą. Zwyczajnie samą. Dla twojego dobra ? Nie- dla swojej wygody.

Siedziałaś na dachu wieżowca, spuszczając nogi w dół. Rozkoszowałaś się zimnym wiatrem który rozwiewał twoje włosy na wszystkie możliwe strony. Puściłaś w telefonie swoja ulubiona piosenkę, ciesząc się jak małe dziecko każdym jej dźwiękiem. Spojrzałaś w dół i dostrzegłaś mnóstwo ludzi którzy zebrali się u stóp budynku. Było im ciebie szkoda ? Śmieszne, ale nie. Chcieli zwyczajne zaspokoić swoją ciekawość- skoczysz, a może nie ?
-[T.I]…- krzykną ktoś za tobą. Uśmiechnięta odwróciłaś się do tyłu i ujrzałaś Stylesa. Nie wyglądał najlepiej. Jego twarz była napuchnięta od płaczu, ręce całe pocięte, a włosy jakby…matowe.
-Harry ?
-Nie rób tego. Wybaczam ci. Zostań. Zostań dla mnie.
-Niektórzy zostają, niektórzy odchodzą, a jeszcze inni znikają z nadzieja że nikt o nich nie będzie pamiętał- mówiłaś ciągle uśmiechnięta, tak jakby bawiła cie ta sytuacja. Chłopak nie był zadowolony- płakał jak małe dziecko.
-Zostań, błagam. To nic, popełniamy błędy. Błagam !
-Tu mi dobrze Harry. Dasz sobie radę ze mną, czy beze mnie…
-Dlaczego mi to robisz ?!
-Nie chcę cie skrzywdzić- muzyka wciąż rozbrzmiewała, wiatr wciąż rozwiewał twoje włosy, a twój uśmiech…on także pozostał- wyglądałaś tak pięknie.
-Nie skrzywdzisz, ja ciebie też nie. Prosze…- wyszeptał upadając przed tobą na kolana.
-Pamiętaj, ze bardzo cie kochałam, dobrze Styles ? 
-Błagam...
-Jesteś niesamowity. Dobranoc kochanie- pomachałaś do niego zadowolona i zwyczajnie…skoczyłaś. Wiesz, ze teraz mu będzie łatwiej…tak jak tobie. Kiedyś się spotkacie, macie na to czas. Zaczniecie wszystko od nowa, tak jak chcieliście. Będzie wspaniale.
Teraz zaśniesz, ale to nic. Od dzisiaj będzie dużo lepiej, a mimo że kartka pozostanie pusta, w twoim sercu zapełni ją spis niesamowitych wspomnień.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - 

Jak widzicie pojawiły się 2 imaginy od tej samej osoby! ;) Nie mogłam się zdecydować który to dlatego. A WAM JAK SIĘ PODOBAJĄ? Ja jestem pod wrażeniem :)
Nie sądziłam, że ktokolwiek się zgłosi, a miałam parę osób ;)
NIE ZDĄŻYLIŚCIE WYSŁAĆ? TO JEŚLI CHCECIE ZORGANIZUJĘ JESZCZE RAZ TAKI 'KONKURS' - WYSTARCZY NAPISAĆ W KOMENTARZU! :) 
  • Nowy rozdział prawdopodobnie pojawi się jutro, bo nie wiem czy jeszcze dziś zdąże - mam nadzieję, że wytrzymacie!
  • Pytajcie! : http://ask.fm/yepNialler

15 komentarzy:

  1. Bosko!!!!Aaaaaa jestem pierwsza!!!!OLA:P

    OdpowiedzUsuń
  2. o kurde *o* aż się popłakałam. naprawdę, gratuluję! świetne, totalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurde ! popłakałam się ! Normalnie, aż zaniemówiłam !
    Jakie cudowne !
    Gratulacje !
    @polish_eyes95

    OdpowiedzUsuń
  4. O BOŻE, BOŻE, BOŻE.
    Bardzo dziękuję <3 to dla mnie wielkie wyróżnienie xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny jeden i drugi, chociaż ten drugi bardziej mi utknął w pamieci.

    OdpowiedzUsuń
  6. No kuuurde... Zapomniałam i nie wysłałam... ZRÓB JESZCZE JEDEN, BO COŚ CI ZROBIĘ! XDD BÓJ SIĘ!

    OdpowiedzUsuń
  7. to jest po prostu zajebiste ! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja płacze! :O
    Na serio nie żartuję mam łzy w oczach! :C

    ja pikole... zapomniałam wysłać więc byłoby fajnie gdybyś zrobiła jeszcze raz taki konkurs : )

    #RYCZE
    zapraszam;3 - http://moja-przygoda-z-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nominowałam tego bloga to The Best Blog Award! <3 Więcej informacji na http://never-ending-story-of-me-and-1D.blogspot.com/
    Buziaczki! xoxo

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten drugi jest zajebisty. :3

    OdpowiedzUsuń
  11. Czekam na nowy rozdział z niecierpliwością, a te imaginy to normalnie ... huuuuu patrzyłam sie co zdanie do góry, żeby się nie poryczeć, ale nic nie podziałało niestety ! Szybciutko czekamy na nowy xoxo

    OdpowiedzUsuń
  12. Zajebiste to je ;D hhahha bardzo mi się spodobało aż łezka w oku się kręci....
    Dżela ; *

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow, to jest piękne. Po prostu płakałam ;c
    Smutne, ale prawdziwe. Przy drugim trochę się bałem, ale przeczytałam. Ta dziewczyna ma talent <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Niesamowity, doprowadził mnie do płaczu. ;())

    OdpowiedzUsuń