niedziela, 24 marca 2013

~Rozdział 34~


Na miejsce dotarliśmy chwilę po 20, Sean już na nas czekał. Zamówiliśmy sobie po piwie i zajeliśmy miejsca obok niego. Rozmawiając i popijając trunki długo rozmawialiśmy. Niestety Niall jeszcze nie chciał się przyznać do tego, że już niedługo może zostać ojcem. Rozumiem jest to dla niego dziwna sytuacja, ale nic już nie da rady zrobić.
Po upływie czterdziestu minut ludzi w barze zaczęło przybywać, no tak pora wieczorna ludzie zawsze przychodzą napić się piwa.
Ten wieczór mieliśmy spędzić spokojnie we trójkę wspominając dawne czasy, dzięki temu miałam dowiedzieć się więcej o przeszłości Niallera, ale niestety nam nie wyszło. Dołączyło do nas kilku kumpli chłopaków i Amy. Mina mi zrzędła jak tylko ją zobaczyłam. Jej zresztą też. Dziwnie się zachowywała i nie podchodziła zbyt blisko, ale gdy Sean tylko ją zobaczył od razu zaprosił ją do naszego stolika. Podeszła i czule przywitała się z chłopakiem. Razem z Niallem w jednym czasie spojrzeliśmy się na siebie. To znaczyło, że oni są razem. Co na jeszcze przed nami ukrywa?
Sztucznie się uśmiechając usiadła naprzeciw nas.
- Pamiętaj, że nie możesz pić. Musisz dbać o nasze dziecko - zarzucił Cullen
W pierwszej chwili myślałam, że się przesłyszałam, ale po przeanalizowaniu wszystkiego zdałam sobie sprawę z tego co on powiedział. Spojrzałam na Amy, siedziała z wielkimi oczami i nie wiedziała co powiedzieć. No tak. Zrobiło się jej głupio. Nie ma dla nas wytłumaczenia.
- Waszego?! - Niall uniósł się - Waszego dziecka?!
- No tak - zdzwił się Sean
- Jesteś podłą suką Amy!
- Ej, ej bez wyzwisk - wstawił się za nią jej chłopak - Co Ci takiego zrobiła? Nadal ją kochasz? Chcesz mieć z nią to dziecko?
- Co? Chyba sobie żartujesz?! Sean nie chcę się z tobą kłócić, ale spytaj lepiej ją co zrobiła
- Ja? O czym ty mówisz? - dziewczyna udawała głupią
- Amy to już koniec twojego kłamstwa. Wszystko się wydało - dodałam patrząc na nia z pogardą
- Co się wydało?! - krzyczał zdziwiony całą tą sytuacją Sean
- Skoro ona nie chce, ja ci powiem - zaczęłam - Amy przyszła wczoraj do nas i powiedziała, że to dziecko jest Niallera
- Naprawdę to powiedziałaś? - chłopak zwrócił się do niej
Nie odpowiadała.
- Powiedz mi prawdę!
- Tak - odparła
- Czemu? Powiedz mi czemu? - pytał drżącym głosem - Nadal go kochasz? Jaki był tego cel?
- Chcecie znać prawdę?
- Tak, tłumacz się - powiedział Horan
Widziałam jak bardzo zdenerwowany jest i jak w nim aż po prostu się gotuje. Był w stanie teraz zrobić wszystko, aby dowiedzieć się prawdy. Złapałam go za rękę, chciałam, żeby choć trochę się uspokoił. Spojrzał na mnie i obdarował mnie ciepłym uśmiechem odwzajemniając gest. Splótł nasze palce, ale czułam jak mocno je zaciska. Został poważnie oszukany, uwierzył jej w taką głupotę. Oszukała jego i jego najlepszego przyjaciela.
- No to - niepewnie zaczęła - Ja chciałam po prostu zniszczyć mu życie, tak jak on mi kilka miesięcy temu. Kochałam go a on mnie zostawił
- Ale prawda i tak wyszła by na jaw! Wykorzystywanie do tego naszego dziecka nie było by słuszne!
- Wiem, przepraszam
- Amy lepiej będzie jak wrócisz teraz do domu. Muszę to wszystko przemyśleć
- Ale..
- Idź - przerwał jej
Dziewczyna wstała i bez słowa odeszła. Podziwiam Sean'a, że zachował taki spokój, choć widziałam, że tak naprawdę nie jest mu z tym lekko. Przez chwilę siedział zapatrzony w jeden cel, a twarz schował w dłonie.
- Niall ja nie wiem co mam powiedzieć - wzdychnął - Przepraszam za nią. Pewnie dużo wam namieszała?
- Żebyś wiedział, ale dobrze, że teraz wszystko się wyjaśniło - objął mnie
- Nie rozumiem jak ona mogła coś takiego zrobić. Nigdy nie była taka
- Kiedyś obiecała mi, że zniszczy moje życie, niestety teraz jej się nie udało. Sean wybacz jej.
- A może i mnie oszukuje? Może to wcale nie jest nasze dziecko?
- Przestań - poklepał go po ramieniu - Za 3 miesiące będziesz szczęśliwym tatusiem
- No mam nadzieję - wyszczerzył się - A wy? Kiedy?
- Nie planujemy na razie - odparłam
- I dobrze - puścił nam oczko
Przez ten cały czas zapomnieliśmy o kumplach, którzy siedzieli obok i wszystkiemu się przysłuchiwali. Kiedy wszystko powróciło do normy zaczęliśmy rozmawiać, a chłopaki coraz więcej pić. Bałam się, że to może się źle skończyć, bo Nialler zaczynał powoli przesadzać. Ja nie piłam dużo, więc dobrze widziałam w jakim on jest już stanie.
- Niall! - zawołałam go na bok
- Co jest?- stanął naprzeciwko mnie
- Nie uważasz, że już starczy?
- Przestań wiem ile mogę
- Nie, ja lepiej widzę. Proszę skończ
- Jedno piwko - złożył na moich ustach pocałunek zostawiając smak piwa i odszedł
                                            *jakiś czas później*
Praktycznie nie rozmawiałam z Niallerem, bo ten latał po całym klubie jak głupi - fakt był już nieźle napity. Co chwilę podchodził do jakiś dziewczyn, zaczepiał je, a mnie olał. Zrobiło mi się głupio i przykro. Siedziałam sama z Sean'em przy stoliku, który jako jedyny był w normalnym stanie.
- Ej co jest? - spytał zajmując miejsce obok mnie
- Mam dość. Chcę wrócić do domu, a on mnie olewa
- Pomóc Ci?
- Jakbyś mógł?
- No pewnie - uśmiechnął się i podał mi rękę
Wstaliśmy i poszliśmy szukać Niallera. Nie zajęło nam to długo, bo znajdował się w towarzystwie jakiś dziewczyn.
- Idziemy stary i nawet nie ma żadnego gadania - Sean mocno pociągnął go za sobą
- Ale o co chodzi? - pytał
- Clara chce wrócić, nie olewaj jej
- O matko! Zapomniałem! Przepraszam Cię! - zwrócił się do mnie
- Lepiej nic nie mów, tylko chodź - złapałam go za rękę i opuściliśmy klub
Szliśmy w ciszy. Nie miałam ochoty się do niego teraz odzywać.
Gdy doszliśmy do domu wszystkie światła były pogaszone. Wyjęłam z kieszeni jego spodni klucze i otworzyłam drzwi. Nie zapalałam światła - nie chciałam nikogo obudzić. Zdjęliśmy buty w przedpokoju i po ciemku zaprowadziłam Niallera na górę do sypialni. Nie przebierał się, bo nie był w stanie, położyłam go do łóżka i przykryłam kołdrą.
Ciągle coś do mnie mówił, ale ignorowałam go. W końcu tak gadając usnął. Ulżyło mi. Wtedy przyszła jego mama.
- Jeśli panią obudziliśmy to przepraszam
- Nie szkodzi - machnęła ręką - Chcę Ci tylko powiedzieć, że on tak często
- Chyba będe musiała się przyzwyczaić - wzruszyłam ramionami
- Albo ustawic go do pionu - cicho zaśmiała się - Idź już spać dziecko
- Tak tez zrobię - uśmiechnęłam się
Kobieta wyszła z pokoju a ja biorąc rzeczy do przebrania udałam się do łazienki, gdzie wzięłam szybki prysznic, a następnie wróciłam do pokoju i położyłam sie do łóżka.
                                      *następnego dnia*
Gdy się obudziłam Niallera nie było obok. Zdziwiłam się. Postanowiłam sprawdzić co się dzieje. Zwlokłam ciało z łóżka i przeciągając sie stałam już na nogach.
Zeszłam na dół i znalazłam go tam. Leżał na kanapie a na głowę miał zaciągnięty kaptur. W rękach trzymał swoją gitarę na której co chwila 'brzdąkał'. Uwielbiałam, gdy na niej grał. W tamtym momencie przypomniał mi się nasz wspólny weekend, kiedy nie byliśmy jeszcze razem. Siedzieliśmy w ogrodzie na murku, on grał a ja śpiewałam. Przy nim czułam się wtedy tak swobodnie, nie krępowałam się. Teraz też miałam ochotę dodać wokal do tego niby brzdąkania, ale nie zdazyłam. Podchodząc bliżej zachaczyłam o szafkę i Niall mnie usłyszał. Momentalnie odłożył gitarę na bok i spojrzał w moja stronę. Nie wyglądał dzisiaj za dobrze. Miał podgrążone oczy i strasznie smutną minę.
Nagle dość energicznie wstał poprawiając włosy. Stanął naprzeciwko mnie, wpatrując się we mnie swoimi pięknymi, niebieskimi tęczówkami. Niestety dziś były przepełnione smutkiem.
- Przepraszam - w końcu się odezwał - Nie powinienem, masz prawo być na mnie zła
Nie odpowiadając mu, olałam go i usiadłam na kanapie.
- Nie chciałem - mówił
- To tamtych dziewczyn też nie chciałeś podbijać? - odparłam łamiącym się głosem
- No nie! Naprawdę!
- Prosiłam Cię
- Wiem. Głupio się zachowałem
- Dobrze, że zdajesz sobie z tego sprawę.
- Wybaczysz?
- Zobaczę Niall - wstałam i udałam się do ogrodu, aby zaczerpnąć trochę świeżego powietrza
Niall został w salonie, nawet się nie ruszył. Szczerze to już sobie trochę z niego żartowałam, nie jestem bardzo zła, ale lubie się z nim droczyć. Tak bardzo wtedy walczy. Usiadłam na leżaku przy basenie i przez dłuższy czas przypatrywałam się gładkiej tafli wody.
Nagle poczułam czyjąś ciepłą dłoń na ramieniu. Odwróciłam się i ujrzałam mojego blondyna z wielkim bukietem róż. Byłam bardzo zaskoczona i nie wiedziałam co powiedzieć.
- Clara proszę, nie gniewaj się już - powiedział - To dla Ciebie, na przeprosiny - wręczył mi kwiaty
- Niall nie musiałeś - zarumieniłam się - Są przepiękne, dziękuje - mocno się w niego wtuliłam
- Wybrałem najlepsze dla najlepszej dziewczyny na świecie - odparł i złożył delikatny pocałunek na moich ustach tak, że o mało serce nie wyskoczyło mi do gardła
- Kocham Cię najbardziej na świecie
- Wiem i przepraszam po raz kolejny. Już nigdy się tak nie zachowam. Naprawdę - mówił jak najęty
- Rozumiem - zaśmiałam się
- Jestem głupi, ale świata poza tobą nie widzę. Zawsze będę robił wszystko, żeby Cię uchronić. Zawsze będę wobec Ciebie szczery, a co najważniejsze zawsze będę Cię kochał
- Ufam Ci - spojrzałam w jego oczy, w których były małe iskierki - Dziękuje - moje oczy zaszkliły się
- Nie płacz proszę - wytarł kciukiem łzę spływającą po moim policzku - To nie koniec niespodzianek. Chodź na górę - złapał moją dłoń i pociągnął za sobą
Weszliśmy do domu i czym prędzej Nialler zaciągnął mnie do sypialni. Od razu po wejściu w oczy rzucił mi się ogromny misiek, który leżał na łóżku.
- On również jest dla ciebie - chłopak wręczył mi go
- Taki wielki? Na co on?
- Zastąpi Ci mnie, gdy wyjadę. Im większy tym lepiej będzie Ci się go przytulało
- Wolę takiego żywego misiaka jak Ty - zrobiłam smutną minkę
- Dlatego tez jestem - przyciągnął mnie do siebie i zaczął całować
Podeszłam jeszcze bliżej - najbliżej jak się dało. Niall złapał mnie za pośladki nie przerywając całowania i podniósł mnie do góry. Ciarki przeszły po moim ciele, choć było to bardzo przyjemne. Uwielbiałam, gdy między mną i nim dochodziło do takich zbliżeń, jednak nie byłam gotowa na nic więcej. On doskonale o tym wiedział, dlatego też na to nie naciskał.
Trzymając mnie na rękach zaczął sie cofac do tyłu tak, że wylądowaliśmy na łóżku. On górował. Przywierał swoim ciałem moje do materaca, ale nie przeszkadzało mi to. Nasz pocałunek był coraz bardziej namiętny. Poczułam małe wybrzuszenie w kroku Nialla. Zaśmiałam się, jednocześnie przerywając pocałunek i przygryzając dolną wargę. Przewróciłam go tak, że teraz on leżał na dole. Poruszyłam brwią i specjalnie usiadłam na nim okrakiem. Spodobało mu się to, widziałam po jego uśmiechu. Zaczełam ruszać biodrami, a dłonie położylam na jego klacie wciąz nie spuszczając z niego wzroku.
- Przestań Clara - wzdychnął
- Uwielbiam Cię tak denerwować
- Zauważyłem
- No, ale twój 'przyjaciel' - zakresliłam w powietrzu cudzysłów - jak i ty, będziecie musieli jeszcze troche poczekać - zeszłam z niego i lekko uderzyłam ręką w jego krocze
- Ała! Już Ci mówiłem coś na ten temat - pogroził mi palcem
- Oj przestań Horanku - musnęłam jego usta i wstałam z łóżka, bo akurat zadzwonił jego telefon
Podeszłam do biurka i podałam mu go wczesniej patrząc na to kto dzwonił, jednak był nieznany mi to numer
- No nie - zaczął - To menadżer
- Odbierz
- Wiem
Nacisnął zieloną słuchawkę i opuścił pokój. Denerwowałam się, bo on nie dzwoni bez powodów. Niecierpliwie czekałam jak mój chłopak wróci do mnie i wszystko mi opowie.
Czas dłużył się w nieskończoność.
Gdy Niall wrócił od razu wziął laptopa na kolana nic do mnie nie mówiąc. Z jego twarzy nie mogłam nic odczytać.
- Coś się stało? Co ty robisz? - przysunęłam się bliżej
- Rezerwuję bilety na samolot - nie odrywał wzroku od monitora
- Ale po co?
- Jutro wieczorem muszę byc w Londynie - momentalnie posmutniał
- Jaki tego powód?
- Nie wiem, ale powiedział, ze to pilne - spojrzał na mnie kątem oka - Gotowe. Jutro o 16 mamy lot - dodał i zamknął laptopa
- Boję się - rzuciłam
- O co?
- Że będziesz musiał juz wyjechać
- Przestań - przytulił mnie - Wiem, że trasa się zbliża, ale jeszcze nie teraz. Gdy będę znał dokładny termin dam Ci znać - ucałował mnie w policzek
- Mam nadzieję - westchnęłam
- Dobra koniec tych smutków! - podniósł się - Masz może ochotę iść ze mną na mecz?
- Na mecz? - zdziwiłam się
- No tak - odparł - Proszę
- Niech będzie - wzruszyłam ramionami
Na tą wieśc Horan zaczął się cieszyć i skakać jak głupi. Pobiegł do garderoby i po chwili wrócił z niej trzymając w ręku wielką Irlandzką flagę.
- Przygotowany na wszystko?
- Jak zawsze - wzruszył brwiami - Dobra zbieraj się. Chyba nie chcesz, żebyśmy się spóźnili?
- No jasne, że nie - uśmiechnęłam się i wstałam
Zeszliśmy na dół i ubierając na siebie jakieś bluzy wyszliśmy z mieszkania. Na stadion udaliśmy się samochodem.
                                           *wieczorem*
Do domu wróciliśmy dość późno, bo Niall po meczu jako 'Vip' mógł porozmawiać z piłkarzami i zrobić sobie z nimi zdjęcie. Tak właśnie, szybko zleciał nam czas, a na koniec poszlismy coś zjeść.
Po wykąpaniu sie i ogarnięciu do spania, razem położyliśmy się do łóżka.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - -  - - - - - - - - - - - - - - - - - - -  - - - - - - - - - - - - - - - - - - -  - - - - - -
                PRZEPRASZAM, ŻE TAK DŁUGO CZEKALIŚCIE

  • Jak widzicie sprawa z dzieckiem się wyjaśniła. Zadowoleni z takiego toku akcji? 
  • Jak myślicie z jaką sprawą dzwonił menadżer do Nialla? 
DODAŁAM ZWYCIĘSKI IMAGIN <patrz notka niżej> TAM TEŻ PADŁO PYTANIE, CZY ZROBIC JESZCZE JEDEN TAKI 'KONKURS' WIĘC JEŚLI CHCECIE TO PO PROSTU NAPISZCIE :) CZEKAM NA ODZEW.

ps. Jedziecie na koncert Justina?

wszelkie pytania kierujcie na aska --> http://ask.fm/yepNialler

40 komentarzy:

  1. Zajebisty jak zawsze ♥ @I_am_Douis_Baby

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest cudowny :) Wydaje mi się, że menażer dzwonił w sprawie Amy i Niall'a ,ale nie mam pewności. Czekam na kolejny rozdział, aż się okaże :3
    ZAPRASZAM DO MNIE :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak sie ciesze, ze sprawa sie wyjasnila! Ufff! :)) Rozdzial swietny jak zawsze! :))
    Mam nadzieje, ze manager nie bedzie kazal zerwac Niallowi z Clara :) Bo na takim innym blogu jest wlasnie taki watek :(( Dodaj szybko kolejny!
    -@andzelikaab
    Ps: Nie jade na koncert ;C Niestety :'(


    www.directionersimaginy69.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomnialam dodac. Ten watek Nialla i z Clara na lozku bardzo mi sie podoba! :)
      I tak slodko, ze poszli razem na mecz :)
      Ahh, isc z Niallem na mecz *.* awww! :)
      -@andzelikaab

      Usuń
  4. Aww, kocham ten blog. Cieszę się, że sprawa z dzieckiem się wyjaśniła i że to nie Niall jest jego ojcem. Ten wątek z łóżkiem po prostu kladaklsfn. Nie ma słów.
    Zapraszam na mojego :
    http://torntorn.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebisty cieszę się, że to nie jest dziecko Nialer'a. Mam nadzieje, zże nagły telefon to nic poażnego jakś promocja płyty, nagły wywid albo spotkanie z fanmi xD
    @Horanoholik :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super ! Oczywiście chciałabym wziąć udział w kolejnym konkursie :)
    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział <3 ciesze że sprawa z ciąza Amy się wyjaśniłą :) Czekam na nexta ! :)
    @aww_paulaaa

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział mi się podoba, jednakże mogłabyś opisywać częściej ich emocje, to nam pomoże wyobrazić sb ich miny, czy też sceny akcji, np. w ujawnieniu prawdy o dziecku. Nie przeskakuj z jednej sceny na drugą scenę, bo można się trochę pogubić. Jednakże masz bardzo fajny pomysł i czekam na nn. Nie dołuj się tym czy coś. Ja po prostu chcę pomóc.
    Pozdrawiam, @WorldWithMagic

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak zawsze wspanialy rozdzial i dosc dlugi. Ciesze sie ze sprawa z dzieckiem sie wyjasnila i czekam na nastepnu rozdzial

    OdpowiedzUsuń
  10. Zajebisty rozdział. *.*
    Cieszymy się że sprawa z dzieckiem się wyjaśniła. I czekamy na nextaa.!
    Ps. Mogłabyś zrobić jeszcze jeden taki konkurs, bo wtedy nie wysłałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. mmm super rozdział! <3
    dobrze że sprawa z dzieckiem wyszła na jaw :d
    a to z powrotem do Londynu, to ciekawe się robi :D
    pisz dalej <3
    pozdrawiam, joaska.xd <3

    OdpowiedzUsuń
  12. BOsko!!!OLA:P

    OdpowiedzUsuń
  13. Aaaaa ! Strasznie jestem zadowolona, że sprawa z tym dzieckiem się już wyjaśniała, a misiak i kwiaty.. awwwww. słooodkie <3
    +Strasznie bym chciała jechać na ten koncert, ale jest w Łodzi, na dodatek koszt biletów.. Ugh !

    OdpowiedzUsuń
  14. Super :D Czekam na następny i jestem zadowolona że ta sprawa z dzieckiem się wyjaśniła :D

    OdpowiedzUsuń
  15. o super ze wszystko się wyjaśniło :) a coś czuje ze ten telefon przyniesie słodziakom nowych kłopotów :) czekam na nastepny i dodaj jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  16. hahaha kurwa wiedziałam, że ta Amy coś kręci, Niall nie był by taki, ale pizda jebana z niej, niech poniesie za to karę, myślę, że menadżer dzwonił w spawie Amy i tych dziewczyn bo, że już coś w mediach się pojawiło czy coś , ale zobaczymy :) Czekam z niecierpliwością na kolejny :) :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Modest zaraz się pojawi :c
    Boże , boże tak blisko są siebie haha czekam na tą chwilę <3

    @polishcoldplace

    OdpowiedzUsuń
  18. Nołłł dlaczego zawsze mam taki niedosyt... Kurde mam nadzieje, ze szybko wstawisz, bo tak kocham czytać Twoje opowiadanie, ze masakra .. ohhh szybciutko nowy wstawiaj . Xx <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Wspaniały rozdział :) Chociaż brakuje mi w ty opowiadaniu pozostałych członków zespołu i Danielle :) Weny!

    OdpowiedzUsuń
  20. Naprawdę cudowny rozdział. Bardzo dobrze że sprawa z tym dzieckiem się wyjaśniła ;) @Karola_Horan69

    OdpowiedzUsuń
  21. Rozdzial zarabisty jak zawsze :) tylko boje się tego co chcial menadzer :) a co do twojego pytania to tak jade na koncert :D czekam na kolejny rozdzial

    OdpowiedzUsuń
  22. BARDZO fajny! mega się cieszę że to jednak nie jest jego dziecko <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetny rozdział ;) Jak dobrze, że sprawa z dzieckiem się tak skończyła ;3
    Dodawaj częściej rozdziały,, proszę ;)
    Na koncert nie jadę, niestety ;C
    @polish_eyes95

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajny ! :) Szczerze, to myślałam że tak będzie - że to nie będzie dziecko Nialla ale nie wiedziałam, że się okaże że to Sean będzie ojcem ;p
    Co do koncertu to nie jadę.
    Myślę, że menadżer dzwonił w sprawię trasy ale i czegoś jeszcze ;)
    Informuj mnie na tt - @Nialler__69 oczywiście jakbyś mogła ;)
    Czekam na następny xx

    OdpowiedzUsuń

  25. Gratuluję! Nominowałam Cię do The Versatile Blogger. Więcej informacji dowiesz się na : http://we-and-1d.blogspot.com/p/the-versatile-blogger.html

    OdpowiedzUsuń
  26. Za każdym razem, gdy dodajesz rozdział, nawet nie wiesz, jak się cieszę. <3 Cudowne one są. ♥ Ten jeszcze bardziej. ^^

    OdpowiedzUsuń
  27. jej jest cudowny!
    fajnie że to tak się potoczyło :)
    jestem ciekawa po co on dzwonił ! omg! bqweurhnq
    dawaj szybko nexta :D
    @kidrauhlismygod

    OdpowiedzUsuń
  28. Wspaniały rozdział !!! Dobrze że sprawa z dzieckiem się wyjaśniła wiedziałam że ta Amy coś kręci. A co do telefonu to coś mi się wydaje że chłopcy chyba będą musieli wyjechać wcześniej w trasę. No ale zawsze może być coś innego. Czekam na kolejny rozdział : )
    xx
    @SylwiaGorka

    OdpowiedzUsuń
  29. awwww *__* cudowny!
    jeśli chodzi o sprawe z dzieckiem- ciesze sie jak cholera! ;P
    jeśli chodzi o menadżera- oby nic strasznego o.O
    jeśli chodzi o trase- moze pojada chociaż na czesc razem??
    jeśli chodzi o takie sceny z całowaniem- fajnie opisujesz, dobrze budujesz, emmm, napięcie i wgl, tylko może tak za rozdzialik czy dwa troche dłuższe z bardziej szczegółowym opisem? nie ja w pornosie, co to, to nie!!! ale tylko troszke. i naprwde doceniam w Clarze to, że jest wierna swoim przekonaniom co do zachowania ( jak na razie!) dziewictwa. ;>
    z niecierpliwością czekam na nextaa. a właśnie- powiesz tak chociaż orientacyjnie za ile bd?? pliz.
    mówiłam już, że wrecz kocham tego bloga? jak nie, to włanie teraz to robie.
    wany życze ! xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobra odpiszę tutaj
      co do terminu dodania nowego rozdziału? na pewno jeszcze przed weekendem ;) wiem, że teraz troszeczkę zaniedbuję bloga ;c
      dziękuje, dziękuje, dziękuje! <3

      Usuń
  30. genialny! *.*
    ilooona ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. ja chce już nexta ;)
    GENIALNY ;*
    zapraszam- http://kazda-chwila-jest-niezwykla.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. Awawawawa! Superowy ;))

    OdpowiedzUsuń
  33. super :3 @forever_hungry9

    OdpowiedzUsuń
  34. genialne,genialne.
    dopiero dziś zaczęłam czytać twojego bloga,i nie mogłam skonczyc.musiałam caly przeczytac.
    zapraszam do mnie:loud-dream.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń