~Rozdział 13~

Od samego rana przeprowadzali mi przeróżne badania.Męczyły mnie one , ale jak trzeba to trzeba.W końcu po 2 godzinach wypisali mi zwolnienie do domu - wreszcie.
Zabrałam swoje rzeczy i udałam sie pod salę gdzie mama miała przeprowadzane ostanie badania USG.Już niedługo na świat przyjdzie mój braciszek lub siostrzyczka.Mam nadzieję , że z nimi wytrzymam.Siedząc pod tą salą zastanawiałam sie cz może Zayn mnie nie odwiedzi...
Niestety nie przyszedł.Nie odzywa się od wczoraj odkąd rodzice wyprosili go z sali.Jest mi ciężko. Zależy mi na nim, , ale moi rodzice go nawet nie lubią.Rozumiem mają powody , ale inni też mają uczucia.
-Clara? Idziesz? - wyrwał mnie z przemyśleń głos taty
Pokiwałam głową i wstałam z krzesełka.
-Wypisali Ci jakieś leki? - spytała mama
Nie odpowiedziałam nic poprostu podałam receptę.
-Coś nie tak? - dopytywała mama
-Nic.Martwię się tylko o Zayna.Nie odzywa się od wczoraj - odparłam
-Nie zamartwiaj się tym dupkiem, nie warto
-Przestań tato.Czy wy naprawdę nie możecie zrozumieć , że jest dla mnie ważny ?! Nikt tego nie rozumie! - zdenerwowałam się
-Spokojnie kochanie - skwitowała mama - A co z Niallem? Nie widzisz , że on się o ciebie bardzo troszczy? Nie widzisz , że jest przy tobie zawsze jak czegoś potrzebujesz?
-Mamo...to nie jest takie proste.
-Dobra dokończycie tą rozmowę w domu.Wsiadajcie - zarzucił tata otwierając drzwi samochodu
Podróż minęła bardzo szybko - całe szczęście.
Weszłam do domu i od razu położyłam się w salonie przed telewizorem
-Może chcesz coś do jedzenia? - spytała mama z kuchni
-Jakbyś mogła to poproszę - rzuciłam
Mama przygotowała pyszne spaghetti...
Po skończonym posiłku dosiadła się do mnie.
-To jak z tym Niallem jest?
-Wiesz mamo.On jest moim najlepszym przyjacielem , lepszym niż mogłabym sobie wymarzyć.
-A nie zastanawiałaś się może nad tym , że jest taki bo...
-Wiem co chcesz powiedzieć.Tak , zastanawiałam się nad tym. - spóściłam głowę
-Nie jest Ci czasem go szkoda? Ja widzę , że gdy jesteście razem ciągle się uśmiechasz , on tak samo.Dzielicie się swoją energią i to jest wspaniałe.
Do moich oczu zaczęły napływać łzy...
-Czy ty? Czy ty nie czujesz do niego więcej niż tylko przyjaźń?
Na to pytanie nie umiałam znaleźć odpowiedzi.
Nagle ktoś zadzwonił do drzwi.
-Przepraszam mamo - zarzuciłam i wstałam otworzyć drzwi
Okazało się , że to Tom razem z Nancy przyszli mnie odwiedzić.
-Siema - przytuliłam ich - fajnie , że wpadliście , wchodźcie
Poszliśmy do ogrodu.Para otworzyła sobie po piwie niestety ja musiałam podziękować.Nie moge narażac swojego zdrowia - dopiero przecież mnie ze szpitala wypuścili.
-Emm... a wiecie może co jest z Zaynem? Czemu się wcale nie odzywa? - spytałam
Oboje zaczeli się śmiać..
-O co wam chodzi? - zmarszczyłam brwi
-Odwróć sie - powiedział Tom
Spojrzałam za siebie i ujrzałam Zayna
-Malik! - krzyknęłam i podbiegłam do niego
Chłopak mocno mnie przytulił i po chwili pocałował
-Tak się o Ciebie bałem - powiedział i wytarł łzy z policzka
-Zayn ty płaczesz? - zdziwiłam się
Nic nie odpowiedział , jeszcze mocniej mnie przytulił i trwaliśmy tak przez dłuższą chwilę.
-Ej zakochańce może dołączycie do nas? - spytała Nancy
-Daj im się sobą nacieszyć - odparł Tom
Oboje zaśmialiśmy sie.
Usiedliśmy na brzegu basenu i ciągle się przytulaliśmy.Wszystko wróciło do normy.
-Zayn chodź zapalić , zostawmy na chwilę dziewczyny saame - zarzucił Tom
-Zaraz wracam - powiedział Malik i pocałował mnie w policzek
Uśmiechnełam się.
-Wy się naprawdę kochacie - powiedziała Nancy
-Myślę , że niedługo będę mogła to powiedzieć , bo z dnia na dzień coraz bardziej się w nim zakochuje
-To słodkie - skwitowała - A pamiętasz jak na początku wszyscy myśleli , że jestes z Horanem? - zaczęła sie śmiać
-Przestań to nie jest śmieszne - skarciłam ją wzrokiem i od razu posmutniałam
-Ejjj - podeszła do mnie - O co chodzi? Czy coś między wami jest? - spojrzała na mnie
-Nancy...Nie wiem boże.To jest trudne...
-Ale co?
-Bo gdy on jest blisko czuje się inaczej tak jakby lepiej a gdy go nie ma
-Czujesz pustkę? - skończyła za mnie
-Właśnie tak - spuściłam wzrok
-A co z Malikiem?
-On jest dla mnie ważny naprawdę ważny.Jest cudownym chłopakiem - odparłam - Ja już nie wiem czego chce.Nie chce ranić ich obu
-Nie wiem jak Ci pomóc.Jesteście z Zaynem teraz szczęśliwi?
-No tak
-To niech tak zostanie - objęła mnie ramieniem w celu pocieszenia
Posiedziałyśmy tak chwilę aż nie przyszli chłopaki.
-Idziemy na miasto - zaproponował Zay
-Jasne - wymusiłam uśmiech
Spacerowaliśmy sobie po głównych uliczkach Bradford aż w końcu dostaliśmy się do centrum.
Znajdowaliśmy się akurat pod studiem tatuażu.
-Wejdziemy? - spytał Zayn
Weszliśmy do środka - akurat nie było ruchu
-Chciałbym sobie zrobić tatuaz , dobrze? - zapytał mnie Malik
-Rób jak chcesz - odparłam
-Jeśli ty tez zrobisz - powiedział
-Ja? To chyba nie jest dobry pomysł...zresztą nie mam zgody od rodziców
-Damy rade bez - powiedział mężczyzna który się tym zajmował
-To jak? -Zayn spojrzał mi w oczy
-Niech będzie - odparłam , w sumie czemu nie.Jeden nie zaszkodzi
[...] Po 30 minutach tatuaz był już gotowy.Nie bolało - Zayn ciągle był przy mnie i trzymał mnie za rękę.Efekt był świetny , bardzo mi się podobał i nie żałowałam , że go zrobiłam.
-Dziękuje panu - powiedziałam gdy już wychodziliśmy
-To sama przyjemność - odparł mężczyzna
Wyszliśmy i od razu dopadli nas paparazzi.Zdziwiłam się pierwszy raz miałam taką sytuacje.Nie wiedziałam co robić.Zayn zauważył moje zmieszanie.Złapał mnie za ręke i przedostaliśmy się przez nich.Po pewnym czasie udało nam się od nich uciec...
-To może wpadniemy do mnie? Akurat jesteśmy w okolicy - zaproponowal nam Tom
Zgodziliśmy sie i juz po chwili byliśmy w jego domu.
Poszliśmy na górę do jego pokoju gdzie pierwszy raz rozmawiałam z Niallerem sam na sam.Uśmiechnęłam się sama do siebie - wspomnienia wróciły.
Po chwili dołączył do nas Tom.
-To co pijemy? - spytał trzymając w ręku przeróżne rodzaje alkoholi
-Ja odpadam - powiedziałam i położyłam się na łózko
Zaczęli pić a ja leżałam i nudziłam się.Weszłam na twittera.Nie działo się nic ciekawego.Weszłam na profil Horana jego ostatni tweet brzmiał tak: "Muszę wreszcie zapomnieć,ale czemu to jest takie trudne".Zmartwiłam się.Znów jest coś nie tak.
[...] Do wieczora cała trójka była już nieźle podpita , a Zayn to już najbardziej.Nigdy nie widziałam go w takim stanie...
-Ja już będę się zbierać - zarzuciłam
-Czekaj , idę z toba - wymamrotał Malik
-Ty zostajesz - powiedziałam chłodno - Zaopiekujcie sie nim
-Napewno chcesz iśc sama? - spytał troskliwie Tom
-Tak - odprałam - Do jutra - pożegnałam się i wyszłam.
Szłam dość szybko i po 20 minutach byłam juz u siebie.
-Gdzie byłaś? Czemu nie powiedziałas , że wychodzisz? - pytał tata
-Przepraszam wyszłam z Nancy , Tomem i Zaynem
-Jasne - rzucił tata
Poszłam na górę wciąż się zastanawiałam nad tweetem Nialla.Co jest? Co się znów stało?
Weszłam do pokoju dopiero pierwszy raz odkąd wróciłam ze szpitala , wcześniej jakoś nie miałam czasu.Położyłam się na łóżku.Moją uwagę przykuła kartka , która leżała na skraju biurka.Wstałam i sięgnęłam po nią...
"Jeśli nie chcesz nie czytaj , naprawdę...Niall" - to pisało na przodzie.Byłam ciekawa więc przewróciłam kartkę na drugą stronę...

"Ah a jednak chcesz to czytać...Nie chce , żebys przyjęła to jako użalanie się nad sobą,ale musiałem Ci to napisać to było najlepsze rozwiązanie.
Pamiętasz nasze pierwsze spotkanie? Bo ja doskonale..czułem , że poznałem wtedy kogos wyjątkowego.Był to najlepszy dzień na rozpoczęcie wakacji , cieszyłem się , że tam przyszedłem bo poznałem tam CIEBIE.
Potem przyjechałem do Ciebie na weekend w zasadzie to na jeden dzień , bo coś mi wypadło.Ale ten dzień był świetny.Spędziliśmy go tylko we dwoje.Nie było nikogo.Świetnie się dogadywaliśmy , dla mnie liczyłaś się tylko Ty.
Potem nasze pożegnanie na lotnisku.Wiesz dlaczego cię tak mocno przytuliłem? Dlatego , że wiedziałem , że nie zobaczymy się conajmniej kilka dni.
Dzwoniłem do Ciebie i pisałem , ale to nie wystarczyło...
Gdy pewnego dnia wszedłem na twittera i zobaczyłem twoje i Malika zdjęcie wiedziałem , że już wszystko skończone.Że przegrałem.Liam wspierał mnie mówił , że to przecież nie koniec, ale na marne.Ty zakochałaś sie w Zaynie - tego nie da się zmienić.
Potem przyjechałem po swoje rzeczy , zastałem Cię nieprzytomną.To był straszny widok.Zacząłem płakać.Zabrali Cię do szpitala.Byłem z Tobą póki nie przyszedł Zayn.
A wtedy , kiedy przywiozłem twoje rzeczy..przepraszam , że tak się zachowałem , że się nie pożegnałem..ale nie umiałem nie potrafiłem.
To chyba wszystko co chciałem Ci powiedzieć.Przepraszam , że nie powiedziałem Ci tego prosto w oczy , ale nie potrafiłbym...
Myślę , że musimy przestać się tak często widywac.To będzie najlepsze rozwiązanie.
Nie chce przeszkadzać wam w waszym związku.Liczy się dla mnie Twoje szczęście a widze , że z NIM jesteś szczęśliwa...
Teraz proszę  nie dzwoń do mnie nie pisz...zapomnij o tym wszystkim co pomiędzy nami było..
                                                                       Nialler xx" 

Odłożyłam kartkę na miejsce i zaczęłam płakać.Czułam , że trace najlepszego przyjaciela jakiego nigdy nie miałam.Lepszego nigdzie nie znajdę.Niall jest wspaniały , a to co napisał było piękne.A jednak..To o mnie ciągle chodziło.Czemu ja jestem taka głupia?
Drżącą ręką sięgnęłam po swój telefon wybrałam numer do blondyna.Dzwoniłam kilka razy - nie odbierał.Postanowiłam napisać sms...
"Niall prosze nie rób mi tego , nie chcę Cię stracić.Jesteś wyjątkowym przyjacielem,najlepszym...proszę Cię tylko o jedno nie zapominajmy o sobie.Nie psujmy tej wyjątkowej przyjaźni..."
Wysłałam lecz odpowiedzi też nie otrzymałam...
Nie mogłam przestac płakać.To był najgorszy wieczór w moim życiu.Dlaczego nic nigdy nie może być dobrze?!
Zaczęłam zastanawiac się co natchnęło go do napisania tego listu.Bez namysłu wybrałam numer do Zayna bo coś czułam , że on maczał w tym palce .Napewno nagadał Niallerowi coś wtedy gdy ten do niego poszedł ze szpitala...
Po kilku sygnałach odebrał...
_________________

Witam moich najlepszych czytelników! <3
Znowu przekroczyliśmy 30 komentarzy. Wooow!
Co do rozdziału , to narazie jest najdłuższy jaki udało mi się napisać.Podoba się?
Miałam dodać pod koniec tygodnia , ale udało się wcześniej :)
Kolejny postaram się dodać tak pod koniec weekendu , bo wiem jak to jest czekać długo na nowy rozdział ;x
Tak się ciesze , że piszecie do mnie na tt i ogólnie tak duzo komentujecie , jesteście najlepsi! <33
Mam nadzieję , że nie jesteście zawiedzeni takim tokiem wydarzeń? Ogarniacie wszystko? :)
KOMENTUJCIE I WYRAŻAJCIE SWOJE OPINIE! :)
Do następnego! @yep_Nialler
+jeżeli chcecie być informowani na tt o nowych rozdziałach to piszcie w komentarzach :)