czwartek, 18 kwietnia 2013

~Rozdział 38~


6 dni do rozpoczęcia trasy!

- Przepraszam ja naprawdę nie chciałem! Przepraszam! Nie gniewaj się! - Niall mówił jak nawiedzony
- Nic się nie stało - śmiałam się
- Uderzyłem Cię! To na prawdę przez przypadek
- Wiem, spałeś - uspokajałam go
- Nie gniewasz się?
- Nie, tylko boli mnie trochę twarz. Nie wiem co Ci się śniło, ale porządnie dostałam - złapałam się za policzek
- No widzisz co takiego narobiłem?!
- Do wesela się zagoi, teraz może być jedynie sine - machnęłam ręką
- Wiesz co? - spojrzał na mnie
- Ymm? - mruknęłam
- Trzeba kupić większe łóżko - zarzucił
- Po co? - wybuchłam śmiechem
- Będziemy mieli więcej miejsca i nie będę Cię już bił
- Nie pasuje mi to - pokręciłam głową
- Czemu? - zmarszczył brwi
- Będziemy dalej od siebie
- Też fakt - kiwnął palcem - No cóż jakoś sobie poradzimy
Wstałam z łóżka podchodząc do lustra. Stanęłam przed nim i ponownie zaczęłam się śmiać. Wyglądałam jak zombie. Pod okiem po prawej stronie wszystko zaczęło sinieć. Odwróciłam się w stronę Horana. Ta sytuacja nie śmieszyła go tak jak mnie. Ciągle się obwiniał. Patrzyliśmy sobie w oczy i jak zawsze z zaskoczenia wskoczyłam na niego. Unieruchomiłam mu ręce, przygniatając je kolanami.
- Chcesz się odwdzięczyć? - uniósł brew
- Ej nie pomyślałam o tym - chytrze się uśmiechnęłam
- I nie myśl! Tamto to było przypadek! - zaczął się wiercić, a ja coraz mocniej go dociskałam
- Spokojnie kochaniutki
Niestety wykorzystał moją chwile słabości i szybkim ruchem wywinął się tak, że to ja byłam na dole. W sumie nie było tak źle. Nachylił sie opierając ciało tylko na rękach, więc nasze twarze dzieliły centymetry. Drażnił się ze mną.
- Ej powiedz mi jedno - wyprostował się przerywając tą chwilę
Zrobiłam to samo. Teraz oboje siedzieliśmy po turecku na przeciwko siebie.
- Jak to było z Zaynem? Tak od początku? Nigdy o tym nie opowiadałaś
- Bo może nie chce? - skrzywiłam się
- Czemu?
- Niall, nie chcę wracać do przeszłości. Coś Ci nie pasuje? Skąd w ogóle taki temat?
- Jestem ciekaw - wzruszył ramionami
- Jeśli chcesz to się go zapytaj, ja nie mam ochoty o tym rozmawiać.
- Ciężko Ci?
- CO?!
- No bez niego?
- Pojebało Cię?! Do czego ty dążysz?! Jest dobrze jak jest. Nie chce niczego zmieniać! - podniosłam głos - Musisz wiedzieć, że nigdy nie zostawiłabym Ciebie dla kogoś innego. Popełniłam kilka błędów przedtem, ale teraz wreszcie to zrozumiałam. Kocham tylko i wyłącznie Ciebie Niall. Jeśli Ci sie znudziłam to powiedz, a nie jakieś podchody robisz.
- Nie, to nie tak - rzucił przestraszony
- Rozumiem - przerwałam mu - To po co pytasz o przeszłość?!
- Ja, ja nie wiem - spuścił głowę
Wzdychnęłam. Odwróciłam się do niego tyłem i nakryłam się kołdrą na głowę. Poruszając ten głupi temat nie potrzebnie mnie zdenerwował. Będąc w związku z Zaynem za dużo wycierpiałam, żeby teraz o tym rozmawiać.
Po chwili poczułam jak Horan zbliża się do mnie i kładzie rękę na moim ramieniu.
- Coś jeszcze? - spytałam chamsko
- Przepraszam, nie chciałem, żeby tak wyszło
- Nie chciałeś, nie chciałeś a jednak - spojrzałam na niego i zacisnęłam ręce na kołdrze
- Obiecałem sobie, że nigdy nie doprowadzę swojej dziewczyny do smutku. Prosze uśmiechnij się - położył dłoń na moim policzku i lekko go potarł
- Uważaj tu boli - syknęłam
- Ugh..przepraszam. Wiesz co mi się wydaje?
- No? - mruknęłam
- Że przez tą całą trasę jest strasznie napięta atmosfera między nami
- Nie prawda. Sami na to pracujemy.
- Raczej ja. Obiecuję Ci, że będzie jak kiedyś - złapał mnie za dłonie
- Powoli zaczynałam za tym tęsknić - zaśmiałam się
- To aż taki zły byłem?
- Żartuję. Jesteś kochany jak zawsze, tylko czasem masz jakieś gorsze dni
- Bywa - puścił mi oczko
- No wiem - położyłam ręce na jego ramionach i splotłam ręce na karku
- Zadziwia mnie to jak szybko sie godzimy - przeciągnął mnie na siebie
- Jak się kogoś kocha to tak jest - cmoknęłam go w usta
- Dokładnie - ujął moja twarz w dłonie i namiętnie pocałował - I wiesz co? Kocham Cię najbardziej na świecie.
- Mówiłeć mi to już milion razy, jednak za każdym brzmi coraz bardziej prawdziwie
- Ej od początku było na prawdę
- Ale teraz jest tak..inaczej. Czuję to - uśmiechnęłam się
- Cieszę, że w jakiś sposób mogę Cię uszczęśliwić - odwzajemnił gest
- Nawet nie wiesz jak bardzo - ostatni raz cmoknęłam jego usta i zeszłam z łóżka.
Czas, żeby się ogarnąć...

Około jedenastej zeszliśmy na śniadanie, które oczywiście ja przygotowałam. Niall tylko je, nic więcej. Z resztą czego innego mogłam się spodziewać? Zadziwia mnie to ile on może pochłonąć. Po posiłku siedzieliśmy przed telewizorem. Jak zwykle nic ciekawego nie było, więc Nial włączył kanał muzyczny. Leciała akurat jedna z piosenek Justina. Ten oczywiście bardzo się ucieszył i powiedział, że dawno z nim nie gadał i chce to zmienić. Obiecał mi również, że pozna mnie z nim. Nie powiem, ale ta informacja bardzo mnie ucieszyła. Może i nie jestem jego fanką, ale to będzie jakaś nowa przygoda.
Jakby miało być mało wrażeń na dziś to nagle chłopcy wbili do naszego mieszkania, jak to fajnie brzmi 'naszego' ze skrzynką piw. Jak zwykle.
- Otwarte było - rzucił Louis i rozsiadł się na kanapie obok nas
- Rozumiem - Niall sztucznie się uśmiechnął
- Z resztą wiesz, jesteśmy rodziną, to tak jakby tez nasz dom - wzruszył ramionami
W między czasie Harry odniósł trunki do kuchni, a reszta dosiadła się do nas.
- Więc jaki jest cel waszych odwiedzin? - złożyłam ręce na kolanach
- No i chcieliśmy zobaczyć co słychać u naszych gołąbeczków - odparł Liam
- I Zayn bardzo chciał! - Styles krzyknął z kuchni
Mulat zrobił wielkie oczy a po chwili jego twarz zrobiła się czerwona.
- Co?! - Niall się wtrącił
- Oh wiesz jaki jest Harry, nie przejmuj się tym co mówi - Malik tłumaczył się
- Mam nadzieję - odparł dość poważnie blondyn
Cała sytuacja robiła się coraz bardziej niezręczna. Przeprosiłam wszystkich i ulotniłam się stamtąd. Poszłam na górę. Musiałam odetchnąć i chwilę sama pobyć. Udałam się do sypialni. Tam wyszłam na balkon i zaczerpnęłam świeżego powietrza. Tego było mi trzeba. Z powodu, że nie czułam się najlepiej wypiłam trochę wody, niestety nie mogłam liczyć na moje leki, bo ich jeszcze tutaj nie miałam.
Po chwili odetchnięcia postanowiłam wrócić do przyjaciół. Na korytarzu spotkałam Zayn'a co mnie bardzo zdziwiło. Chciałam go minąć, jednak ten zagrodził mi drogę.
- Zayn proszę przepuść mnie - położyłam dłoń na jego klatce aby go przepchnąć
Był to głupi pomysł. Chłopak był silniejszy. Złapał mnie za nadgarstek, potem za drugi a następnie przyparł swoim ciężarem ciała do ściany.
- Zayn co ty robisz? - spojrzałam w jego oczy, chociaż przyszło mi to z większym trudem, bo był sporo wyższy od Niall'a.
- Nie mogę więcej udawać - przygryzł wargę
- Co?! - uniosłam głos
- Cii - zatkał mi usta palcem
- Zaraz nas ktoś zobaczy!
- Niech patrzą - szepnął mi do ucha, aż przeszedł mnie dreszcz
- Przestań - próbowałam się wyrwać
- Spokojnie - przytrzymał mnie mocniej
- Do czego ty dążysz?! - mój głos zadrżał
Zaczął się niebezpiecznie zbliżać, dobrze wiedziałam co chciał zrobić. Bałam się tego. Nie umiałam go powstrzymać. Nie chciałam tego. Musiałam jakoś zareagować. Pod wpływem emocji uderzyłam go w twarz. W tej chwili odstąpił ode mnie i złapał się za nos.Bałam się, że na prawdę mu coś zrobiłam. Jednak gdy zobaczyłam, że powoli się ogarnia zbiegłam na dół. Tam próbowałam, udawać że wszystko jest dobrze. Próbowałam jednak nie wyszło. Liam siedzący naprzeciwko mnie zauważył jak trzęsą mi się ręcę i gestem pokazał, żebym poszła za nim. Wyszliśmy do ogrodu i usiedliśmy gdzieś w zacisznym miejscu.
- Wyżal się - zaczął
- Nie chcę, chyba o tym gadać - spuściłam głowę
- Będzie Ci lżej - potarł moje ramię
- Liam wiem, że chcesz mi pomóc jednak chce to zachować dla siebie
- Rozumiem, ale chodzi o problemy z Niallem?
- Nie z nim wszystko jest w porządku - uśmiechnęłam się
- Cieszę się - odwzajemnił śmiech
- Wiesz możemy się kłócić, wyzywać, obrażać, ale zawsze wiem, że się pogodzimy, bo mając Jego, czuję, że mam wszystko
- Zawsze marzyłem o tym, żeby Niall znalazł sobie taką dziewczynę jak Ty.
- Marzyłeś o tym? - zaśmiałam się
- Tak, może brzmi śmiesznie, ale to prawda. Zasługuje na Ciebie
- Przestań tak słodzić. Dziękuje, że nas wspierasz - przytuliłam go
- Nie ma za co - odparł
- Ej, ej co tu się dzieje? - do ogrodu wyszedł Niall
- To ja się zmywam - rzucił Liam i już po chwili go nie było
Niall przysiadł obok, obejmując mnie jednocześnie w talii. Oparłam głowę na jego ramieniu. Od razu poczułam zapach jego perfum. Był taki pociągający. Z resztą jak sam on. Lubiłam jego dotyk i to w jaki sposób mnie przytulał. Zawsze był taki czuły i delikatny. Nawet gdy się kłóciliśmy to dzięki niemu zaraz sie godziliśmy. Wiem, że nie chciał takich głupich akcji, które najczęściej wynikały przeze mnie. Na takiego właśnie chłopaka czekałam całe życie. Nigdy nie spotkało mnie coś cudowniejszego niż ten związek, w który jak mi się wydaje wkładamy dużo zaangażowania. Na świecie istnieje tylko jeden człowiek, którego naprawdę się kocha i czuję, że właśnie nim jest Niall. Chce aby to trwało i nigdy się nie skończyło.
- Więc o czym rozmawialiście? - przerwał ciszę
- Chciał mi w czymś pomóc - wpatrywałam się pusto w przód
- Co się znowu stało? - złapał mnie za ramiona i zmusił, żebym spojrzała na niego
- Czy wszyscy musicie się tak martwić? Nie jestem małą dziewczynką. Chcę sie zmienić, radzić sobie sama.
- Nie zmieniaj się, taka jesteś idealna
- Nie w tym rzecz - pokręciłam głową - Jeśli będę potrzebowała twojej pomocy dam Ci znać, dobrze?
- Niech będzie. Tylko nie wpakuj się w jakieś kłopoty
- O to się nie martw - uniosłam kąciki ust
- A i jeszcze jedno - przerwał, gdy mieliśmy już wracać do reszty - Tak sobie pomyślałem, żeby wyjechac choć na weekend ze wszystkimi
- Idę na to! - uniosłam brwi - Co powiesz na taki skromniejszy wypad do mojej babci? Tam odpoczniecie od tej codzienności
- Myślę, że to dobry pomysł - cmoknął mnie w usta
Następnie łapiąc się za ręce wróciliśmy do salonu. To co tam zastaliśmy było totalną masakrą. Louis, Harry i Zayn urządzili sobie zawody w piciu (wiadomo czego) na czas. A Liam jako 'ojciec' bacznie się temu przyglądał, oczywiście mając przy tym niezły ubaw.
- Co wy do chuja pana zrobiliście z naszym salonem?! - wydarł się Niall
- Naszym?!
- Naszym?!
- Naszym?!
- Naszym?!
Krzyknęli wszyscy kolejno spoglądając na nas z otwartymi buziami.
- Tak zamieszkaliśmy razem - blondyn przewrócił oczami
- Trzeba to opić - kiwnął palcem najstarszy
- Obawiam sie, że nie ma już czym - spojrzałam na puste zawartości butelek
- To idziemy do sklepu - rzucił Harry
- Chyba Cię głowa boli, że w takim stanie gdzieś wyjdziecie - podeszłam do niego i usadziłam na kanapę
- Dziękuje sam bym nie trafił
- Luz - wysłałam mu sztuczny uśmiech
- Zagramy w butelkę? - wyskoczył Liam
- W sumie to czemu nie? - odparłam i chwyciłam pierwszą lepsza z podłogi.
Usiedliśmy w kręgu. Kolejno ja, Niall, Liam, Louis, Zayn i Harry. Sądząc po minie Horana wiedziałam, że nie na rękę mu ta gra. Jednak nie protestował.
- Ja zacznę! - powiedział Liam
Butelka zaczęła się kręcić. Od początku czułam, że wypadnie na mnie i tak z resztą było. Wybrałam pytanie, ponieważ nie obawiałam się o to o co może zapytać Payne.
- Najszczęśliwszy dzień w twoim życiu?
- Dzień, w którym Niall spojrzał w moje oczy mówiąc "Kocham Cię"
Spojrzałam na mojego chłopaka, ten szeroko się uśmiechnął i złożył delikatny pocałunek na moich ustach. Szeptem powiedział też, że nadal tak jest. Następnie to ja chwyciłam butelkę. Zakręciłam. Tym razem wypadło na Zayna. Wybrał pytanie i głupio się uśmiechnął.
- Co byś chciał zmienić w swoim życiu?
- Chciałbym - zaczął - Abyś mi wybaczyła i zdała sobie sprawę z tego, że to na mnie Ci zależy. Widzę to - powiedział dość pewny siebie.
- Odpierdol się w końcu od niej - Horan uniósł się
- Bo co? - Mulat zrobił to samo
- Słuchaj Zayn, wydawało mi się, że wszystko już mamy wyjaśnione. Clara jest szczęśliwa ze mną, zamieszała ze mną, jest ze mną i kocha tylko mnie.
- Nie bądź tego taki pewny - Malik podszedł do Niallera i spojrzał na niego z góry
- Ja to wiem - zakpił blondyn
- To uważaj sobie, bo kiedyś może Cię to zmylić. Zmywam się z tąd. - machnął ręką
W między czasie poinformowaliśmy o wyjeżdzie. Niestety chłopcy mieli już swoje plany. Wyszło na to, że pojedziemy tylko we czwórkę: ja z Niallem, Dan z Liamem i w ostateczności Zayn i Harry, którzy mają dac nam odpowiedź jutro.
Po 30 minutach wszyscy opuścili dom a my skończyliśmy uciążliwe sprzątanie salonu w którym wręcz śmierdziało alkoholem. Następnie postanowiliśmy podjechać do mnie po jakieś rzeczy i porozmawiać z rodzicami.
                                                      *w domu* 
Na pierwszy ogień poszła rozmowa. Szczerze? To obawiałam się jej trochę. Usiedliśmy naprzeciwko mamy i taty. Niall ciągle trzymał mnie za rękę, jakby wiedział jak się teraz czuję. To niesamowite.
- Sądzę, że to odpowiedni czas na rozmowę - zaczęła mama - Słuchajcie uważnie - kiwnęła palcem
- Oboje widzimy, że wasz związek jest naprawdę poważny. Zaangażowaliście się w niego - kontynuował tata - Niall ufam tobie, bo w pewnym sensie oddaje Ci swoją córkę. Gdybym Cię nie lubił, na pewno nie zezwolilibyśmy na ten związek.
- Rozumiem i miło mi - odprał Horan
- Jesteście młodzi, więc nie popełnijcie żadnego głupstwa, żebyście potem nie żałowali. Chyba wiecie o co nam chodzi. Clara masz dopiero 17 lat i nie chciałbym, abyś zmarnowała sobie życie.
- Tato - przewróciłam oczami
- Taka prawda, to chyba normalne. Co dalej planujecie? - spytała mama
- No właśnie chcielibyśmy wam coś powiedzieć - wzięłam głęboki oddech
Z kieszeni spodni wyjęłam klucze do domu Niallera i odłożyłam je na stolik.
- Mamo, tato - zawahałam się - Chcielibyśmy zamieszkać razem
- Nie - odparła rodzicielka
- Nawet nie ma takiej opcji! Dziewczyno ty masz dopiero 17 lat! - dodał ojciec
- No i co z tego?! Nie mówię, że tak od razu na zawsze, choć do końca wakacji
- Przestań, nie i koniec. Możecie u siebie nocować i takie tam, ale nie mieszkać! No zastanówcie się! - ciągnął dalej
- Dzięki, dzięki wielkie - chciałam wstać jednak Niall powstrzymał mnie - Nienawidzę was - syknęłam
- Znowu się foszki zaczynają? I tak na dużo Ci pozwalamy. Zamieszkanie, razem to bardzo poważna decyzja - powiedziała matka
- Rozumiem to jednak chcielibyśmy spróbować - wtrącił Niall - Obiecuję, że Clara będzie bezpieczna
- Potrzebujemy kilka dni na przemyślenie tego - czułam jak się ugina
- To akurat będziecie mieli czas, bo jutro jedziemy na weekend do babci - rzuciłam
- No i bardzo dobrze - skwitował ojciec - Leć się pakować, a my tu sobie jeszcze trochę porozmawiamy
Podniosłam się z miejsca, pociągając za sobą Horana.
- Nie, nie on zostaje - kiwnął palcem
Niall usiadł z powrotem, a ja udałam się do sypialni.
                                                         *wieczór - dom Niallera*
- To ile jeszcze dni? - spytałam, gdy leżeliśmy już w łóżku
- Od jutra pięć - wzdychnął
- Jak ten czas szybko leci
- Będzie dobrze - chłopak pocałował mnie w czoło
- Nie wyobrażam sobie, nie czuć twojego zapachu, dotyku przez kilka miesięcy
- Zrobię wszystko, abyśmy widywali się często, pamiętaj - zapewnił mnie
- Mam do Ciebie pytanie - zaczęłam - Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?
- Wierzę, a ty?
- A ja nie.
- To dlaczego, kiedy pierwszy raz mnie zobaczyłaś na twoich policzkach pojawiły się słodkie rumieńce? Dlaczego uśmiech mimowolnie malował się na twojej twarzy? Dlaczego od razu poprawiłaś swoje włosy, zerkając na mnie co chwilę?
- Chyba ci się zdawało. - zaśmiałam się
- Nie. Pamiętasz pierwszy spędzony wspólnie weekend?
- Nie da się go zapomnieć
- No właśnie. Bo wtedy oboje poczuliśmy coś do siebie, nie sądzisz?
- Ja nie wiem kiedy to poczułam. Chyba, gdy leżałam w szpitalu. Czułam, że ze mną byłeś. To niesamowite prawda?
- Mimo wszystko i tak byłem tym drugim
- Tak - przełknęłam śline - Nie dostrzegałam tego co poczułam do Ciebie. Wydawało mi się, żo to Zayna kocham. Czasem chciałabym wrócić do przeszłości i zacząć wszystko od nowa
- Dobrze jest jak jest i oby to trwało jak najdłużej i nigdy się nie kończyło. - rzucił muskając moje usta

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
                                                        HELLO!
Od razu was z przykrością informuję, że to ostatni rozdział przed egzaminami, które jak pewnie wiecie są już od wtorku. Masaaaaaaakra! Życzcie mi powodzenia!
Staram się jak mogę, żeby rozdziały były ciekawe i efektowne, nie wiem jak mi to wychodzi. Musicie sami ocenić, więc PROSZĘ was komentujcie, bo widzę naprawdę dużą zmianę co do tego ;c

PYTAJCIE O WSZYSTKO NA ASKU:
                 http://ask.fm/yepNialler <-- Z PRZYJEMNOŚCIĄ ODPOWIEM :))
Do kolejnego, mam nadzieję, że trochę wytrzymacie! <3

37 komentarzy:

  1. Ten rozdzial jest wdpanialy taki kochany. Balam sie ze Niall zobaczy Zayna i Clare :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział, zresztą jak każdy inny ;3
    Oj ten Malik, co on tam kombinuje ;x
    Mam nadzieję, że wszystko będzie w jak najlepszym porządku z Niall'em i Clarą ;3
    Powodzenia na egzaminach ! Będę trzymać kciuki ♥ Na pewno pójdzie Ci świetnie ;)
    @polish_eyes95

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne :3
    Cos czuje, ze Malik tu jeszcze namiesza podczas wyjazdu ;)
    -@andzelikaab

    OdpowiedzUsuń
  4. WSPANIAŁY ROZDZIAŁ JAK ZAWSZE ZRESZTĄ <33 POWODZENIA NA TESTACH BĘDĘ TRZYMAĆ KCIUKI ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział jest bisty jak zawsze! Powodzenia na egzaminach! Kocham Cię ♥ @I_am_Douis_Baby

    OdpowiedzUsuń
  6. Jajjj ale świetnie, że już jest, czekam na kolejny <33

    OdpowiedzUsuń
  7. powodzenia <3 rozdział może być, ale liczyłam na coś więcej ;) ale tak to super ;* xx.

    OdpowiedzUsuń
  8. 'Co wy do chuja pana zrobiliście z naszym salonem?!' ten tekst rozwalił mnie na tysiące kawałków ahahahahahahha <3
    oo matko te rozdziały są coraz lepsze! ;oo <3
    pisz dalej kochana <3
    czekam na nexta <3
    pozdrawiam, joaska_xd <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny jak zawsze ;) Powodzenia na egzaminach ;D Czekam na nexta ;3

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak zawsze rozdział świetny i oby tak dalej :) Mam nadzieję że wszystko dobrze się potoczy ;] Życzę powodzenia na egzaminach :)
    xx
    @SylwiaGorka

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział fdoskjhdkhds *---* Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Moment Clary i Zayn'a to tylko o matko żeby nikt ich nie zobaczył! :O
    A tak to rozdział mi się podoba nie widzę żebyś się nie starała jest bosko <3
    +Połamania nóg na egzaminie też piszę ;c

    OdpowiedzUsuń
  13. ASjdasjksd. *,* *,* Normalnie cudo. <3 ;D
    Powodzenia na sprawdzianach! ;))

    OdpowiedzUsuń
  14. ZAYN WRÓCIŁ DO GRY! :D I LIKE IT! :D Powodzenia na egzaminach :) Dasz radę

    OdpowiedzUsuń
  15. Zayn wrócił i dobrze ale nie spróbuje mi 'to' spierdolic to zabije :D
    rozdział genialnyyyy *,* czekam na next'a
    5 dni -,-
    @blueone1997

    OdpowiedzUsuń
  16. Supcio!!! Oczywiście powodzenia na testach. Ja jeszcze nie wiem co to znaczy bo jestem od ciebie mlodsza:-( Wracając do rozdziału to jest super, mega, cudowny.!!!!!!=)=D=)
    Julia =)

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudoooownyyy <3 Nie wiem czemu jest tak mało komentarzy. Wcześniej było strasznie dużo, a teraz....
    POWODZENIA NA TESTACH <3 x

    OdpowiedzUsuń
  18. POWODZENIA<3 moja koleżanka też piszę... uczy się jakby zwariowała...:) rozdział świetny jescze raz POWODZENIA

    OdpowiedzUsuń
  19. Aww. Super, jednak z jednej strony cieszyłabym się jakby Clara zeszłaby się z Zayn'em, było by ciekawie. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudowne! Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Asdhsahdha. *-* *-* *-* Mrraśnie. :D

    ~Sonia

    OdpowiedzUsuń
  22. Rozdział jak zawsze cudowny. Powodzenia z egzaminami :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwielbiam to opowiadanie ♥ Uważaj tylko na ortografię, bo zauważyłam parę błędów.

    Aaa.. i jeszcze chciałam Ci zasugerować, żebyś pisała z wcięciami na dialog. Wtedy łatwiej się czyta ;) ( Jeżeli nie wiesz o co mi chodzi to otwórz jakąkolwiek książkę).
    Też mam egzaminy . Grrrr ;c Powodzenia ♥ Nie dziękuj ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. okej, okej postaram się tak robić :)

      Usuń
    2. Nie chcę, żebyś odebrała mój komentarz jako krytykę ;) Jesteś cudowną pisarką ;*

      Usuń
    3. Spokojnie, bardzo cenię takie komentarze, bo dzięki nim staram się poprawiać :)) dziękuje <3

      Usuń
  24. rozdział cudowny! ;3 Powodzenia! ;)
    no i czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością! ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Rozdział cud, miód i malina :D :* coś czuję, że na tym wyjeździe Malik coś namiesza ;/ oby wszystko z Clarą i Niallem było w porządku. Z niecierpliwością czekam na kolejny :**
    PS. Powodzenia na testach ;) no i może to trochę głupio zabrzmi ale dziękuję Ci i wszystkim 3-klasistom że piszecie ten egzamin, bo dzięki temu ma 3 dni wolnego ;*

    OdpowiedzUsuń
  26. ♥C♥U♥D♥O♥W♥N♥Y♥ ♥U♥W♥I♥E♥L♥B♥I♥A♥M♥ ♥T♥W♥O♥J♥E♥
    ♥O♥P♥O♥W♥I♥A♥D♥A♥N♥I♥E♥!!!
    @Horanoholik

    OdpowiedzUsuń
  27. Rozwaliłaś mnie początkiem opowiadania xD Rozdział jak każdy - genialny :)
    http://all-you-need-is-love-onedirection.blogspot.com/ jakbyś mogła przeczytać i ocenić, czy Ci się podoba, byłoby fajnie :) xx

    OdpowiedzUsuń
  28. Kocham, kocham, kocham.
    Jeśli chcesz wiedzieć co robią i gdzie są chłopcy danego dnia zajrzyj tutaj http://one-direction-is-realy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Ahhah. ;D Normalnie zajeb**ty rozdział ! :3

    ~Sonia

    OdpowiedzUsuń
  30. Boje się trasy że Niall zdradzi Clare albo Malik coś wymyśli:c
    Ps . Nie mam weny obecnie do komentarzy .

    @polishcoldplace

    OdpowiedzUsuń
  31. Boje się trasy że Niall zdradzi Clare albo Malik coś wymyśli:c
    Ps . Nie mam weny obecnie do komentarzy .

    @polishcoldplace

    OdpowiedzUsuń
  32. No myślę ,że będzie ciekawie,co ja mówię cały czas jest!!!!!OLA:P

    OdpowiedzUsuń
  33. o, genialny! c:
    już mi się nudzi komentowania cały czas "genialny"
    masz świetne pomysły! ;3
    uwielbiam twój blog ;)
    mam prośbę jak możesz to proszę informuj mnie o nowych rozdziałach :) c:
    @Pocahontass5 :D C;

    OdpowiedzUsuń
  34. Super!!! Kocham twojego bloga!

    Pozdro <3 ;3

    OdpowiedzUsuń