piątek, 12 kwietnia 2013

~Rozdział 37~


                            7 dni do rozpoczęcia trasy!

Gdy James zaczyna rano płakać już nie da się spać. Tak było i teraz. Dokładnie przed dziewiątą zaczął wyć, co oznaczało, że albo ma potrzebę albo jest głodny. Z dnia na dzień to dziecko jest coraz bardziej nieznośnie. Zaczyna raczkować i wszędzie jest go pełno. Rodzice mówią mi, że byłam taka sama. Ja oczywiście temu zaprzeczam przecież byłam świętym niemowlakiem.
Dopiero po chwili zorientowałam się, że nie ma Nialla obok mnie. Spojrzałam na stronę po której spał. Leżała tam karteczka i śniadanie. Najpierw przeczytałam wiadomość : 'Przepraszam musiałem iść na próbę. Smacznego'. Uśmiechnęłam się pod nosem i zaczęłam konsumować. Co prawda dziwiłam się, że on w ogóle przygotował mi coś do jedzenia. Myślałam, że zanim to tu doniesie to taca zostanie pusta a jednak nie. Postarał się. Potem trochę się ogarnęłam. Wzięłam prysznic, umyłam włosy, przebrałam się. Wszystko zajęło mi jakąś godzinkę.
Następnie zeszłam na dół. Był tam tylko tata i mój braciszek.
- Siadaj tu. Musimy porozmawiać - 'nakazał' ojciec
- Coś się stało? - usiadłam na przeciw niego
- Clara wiem, że łatwo Cię zranić, że jesteś wrażliwa, ale musisz trochę się ogarnąć
- O co Ci chodzi? - spytałam z wyrzutem
- Rozmawiałem z Niallem
- Co to ma do rzeczy? - skrzywiłam się - I dlaczego rozmawiasz z nim bez mojej wiedzy?
- No widzisz sama, jaka Ty jesteś - wzruszył ramionami
- Do rzeczy - powtórzyłam przewracając oczami
- Nie powinnaś zachowywać się tak jak wczoraj
- Masz zamiar mi jakieś kazania wygłaszać?
- Tak - powiedział dość poważnie - Każdy ma dość twoich humorków, ja nie będę juz tego dłużej znosił. Spytałem Horana o trasę.
- I co ? - dopytywałam
- On dojrzał, dojrzał na tyle, że wie co robi. Kocha Cię. Owszem jest mu ciężko, bo nigdy nie był aż tak zakochany jak teraz. Ten wyjazd to nie koniec, nie musisz się martwić. Będziecie za sobą tęsknić to wiadome, ale wiedz, że gdy tylko będziesz chciała go zobaczyć..zawiozę Cię do niego.
- Dziękuje - przytuliłam go
- Możesz na mnie liczyć. Wiem jak teraz się czujecie.
- Jak? Skąd to wiesz? - zdziwiłam się
- Czujesz, że ten wyjazd może zabrać cały twój 'świat'? - zakreślił w powietrzu cudzysłów - Bo widzisz, jeśli naprawdę kogoś kochasz, to nie zrezygnujesz z niego nigdy. Rozumiesz mnie? NIGDY. Choćby nie wiem co zrobił, gdzie był i z kim był. Zawsze wracasz, nieważne jakby Cię zranił. Czekasz i zastanawiasz się co teraz robi, gapisz się całymi dniami na telefon, oczekując że zadzwoni. Jeśli kogoś kochasz to o niego walczysz. Bezwarunkowo. O niego, o jego szczęście, o to żeby cieszył się każdym dniem, każdą chwilą spędzoną z Tobą. I nie poddajesz się - wiesz, że nie możesz się poddać, bo TA osoba jest wszystkim co masz na tym świecie, co Cię tu trzyma. Jest czymś więcej niż tlen, jest sensem każdego Twojego dnia, każdych Twoich wzlotów i upadków. A gdy upadasz, podnosisz się tylko i wyłącznie dla niej. To właśnie jest miłość
Spuściłam główę, a w moich oczach pojawiły się łzy.
- Tak tato, właśnie tak - ścisnęłam wargi
- Dacie radę. Jeszcze nigdy nie widziałem tak bardzo zakochanych w sobie młodych ludzi. To cudowne - uśmiechnął się
- Dobrze, że jesteś - odwzajemniłam gest
- Ale już bez żadnych akcji z obrażaniem się, ok?
- Yhym - mruknęłam
- Nie słyszę.
- Tak, będę teraz silna - zaśmiałam się
- I tak ma być - rzucił
*dzwonek do drzwi* 
Tata poszedł otworzyć, a ja w tym samym czasie udałam się do kuchni. Postanowiłam sobie zjeść jakieś lekkie śniadanie. Niestety nawet nie zdążyłam go przygotować bo do pomieszczenia wraz z tatą weszła Danielle.
- Hej! - przytuliłam ją - Co Ty tu robisz?
- Zabieram Cię na spacer. Chodź - pociągnęła mnie za rękę
- Ale nawet nie zdążyłam zjeść śniadania!
- Nie szkodzi - zaśmiała się - Zjemy na mieście
- Niech Ci będzie - wzruszyłam ramionami i udałam się za dziewczyną
Poinformowałam tatę, że wychodzę i już po chwili wspólnie opuściłyśmy dom. Jak się okazało spacerkiem miałyśmy udać się do O2 Areny. Z racji tego, że miałyśmy do niej spory kawałek znalazłyśmy czas na rozmowę.
- Pogodziliście się? - spytała Dan po chwili ciszy
- Czyli Liam ci wszystko opowiedział?
- yhym - mruknęła
- Tak, wszystko jest chyba dobrze
- Rozstanie nie będzie takie złe, jak myślisz, on przecież szaleje za Tobą. Będziemy razem jeździć na ich koncerty, przez to będziesz się z nim częściej widziała.
- To nie to samo
- Wiem, ale to jest ich praca. Musisz to zaakceptować.
- Staram się, ale jest ciężko. Nie sądziłam, że ten moment nastąpi już teraz.
- Niall o niczym wcześniej nie wiedział?
- No nie - wzdychnęłam
- No trudno, ale wykorzystajcie ten tydzień jak najlepiej
- Oj wykorzystamy, wykorzystamy oczywiście razem z wami wszystkimi
- Nie wolisz spędzić z nim kilka dni sam na sam?
- No przecież dopiero ci wróciliśmy z Irlandii
- No fakt - zaśmiała się - I jak było?
- Dobrze - odparłam szybko, aby zejść z tego tematu
- Na pewno? - zrobiła się strasznie podejrzliwa
- No tak, tak - zapewniałam ją
- To się cieszę - posłała w moją stronę ciepły uśmiech
Droga do areny zajęła nam łącznie 40 minut. Do środka weszliśmy głównym wejściem. Chłopców nie trzeba było długo szukać. Jak zwykle najpierw ich słychać potem widać, a szczególnie Niallera. Zaśmiałyśmy się pod nosem widząc już tą piątkę idiotów. Zeszłyśmy na dół, pod samą scenę. Chłopcy na raz zeskoczyli z niej do nas. Horan gdy tylko mnie zobaczył lekko 'posmutniał'. Złapał mnie za rękę i odeszliśmy na bok, nawet nie odzywając się do siebie - nie wiem czemu. Spojrzałam w jego oczy nie były tak rozpromienione jak zwykle. Zrobiło mi się źle widząc taki widok. On zaczął unikać mojego wzroku. Nadal trzymaliśmy się za ręce. Cisza wcale nam nie przeszkadzała - wręcz przeciwnie.
W końcu Niall spojrzał na mnie. Lekko uśmiechnęłam się, on tak samo. Małe wypieki pojawiły się na jego policzkach. Wyglądał uroczo. Przysunęłam się bliżej, a on po prostu przytulił mnie. Tak mocno, że mało co nie przestałam oddychać. Ostrzegłam go i poluźnił uścisk. Oparłam głowę na jego klatce piersiowej, doskonale czułam jak bije jego serce. Poczułam jak całuję mnie we włosy, a następnie przeczesuje je ręką.
- Niall wracamy do prób! - usłyszeliśmy głos Malika
- Przepraszam sama widzisz jak to jest - rzucił
- Jasne, leć - odparłam
- Pogadamy później - potarł moje ramię i biegiem dołączył do chłopaków
Obserwowałam go dopóki nie zniknął mi z oczu. Potem odwracając się szukałam Danielle, niestety gdzieś przepadła. Wzruszyłam ramionami i ruszyłam w stronę 'płyty', a następnie tam usiadłam. Chłopcy zaczęli śpiewać 'Back For You' co oznaczało, że są w połowie próby. Mimo tego, że mieli się przykładać to ciągle się wygłupiali i skakali jak opętani - no tak całe One Direction!
- Głupki - powiedziałam śmiejąc się pod nosem
Dokładnie wsłuchiwałam się w każde słowo, w każdy dźwięk. Szczerze to nie znałam jeszcze wszystkich piosenek. Miałam nadzieję, że uda mi się być choć na jednym koncercie z trasy. To musi być cudowne uczucie. Nagle poczułam czyjąś rękę na ramieniu - była to Dan. Dziewczyna usiadła obok mnie.

- Jak się podoba? - rzuciła
- Super - zaśmiałam się - To tu odbędzie się pierwszy koncert?
- Tu będą dwa pierwsze jednego dnia, a potem chłopcy lecą od razu do Ameryki - wzruszyła ramionami
- Czemu tak? - zmarszczyłam brwi
- Najwidoczniej tak wygodniej menadżerowi. Najpierw objeżdżą świat, a na koniec wrócą do kraju
- Najgorsze kilka miesięcy mojego życia
- Szybko minie - zapewniła mnie
- A razem z tym szkoła, ostatni rok - wzdychnęłam
- No tak! Ty się jeszcze uczysz - zaśmiała się
- Jak trzeba, to trzeba - zrobiłam to samo - A kiedy dokładnie chłopcy mają koniec trasy?
- 22 czerwca, akurat w ostatni dzień szkoły
- Miło - odprłam - Dzień przed moimi osiemnastymi urodzinami
- Uważaj bo mogą być wystrzałowe. Nigdy nie zapomnisz tej imprezy!
- Zobaczymy - wzruszyłam brwiami
- A tak odbiegając od tematu, to może zorganizujemy dziś małe ognisko u mnie i Liama?
- Dobry pomysł!
- W takim razie poinformuje go i idziemy na zakupy - powiedziała i natychmiast wstała udając się pod scenę.
Zrobiłam to samo tyle, że skierowałam się do wyjścia. Spojrzałam tam ostatni raz i posłałam Niallerowi znaczące spojrzenie, które mam nadzieję zrozumiał. Wyszłam na świeże powietrze, a po chwili dołączyła do mnie przyjaciółka. Ruszyłyśmy do pobliskiego sklepu. Mój telefon zaczął wibrować. Wyjęłam urządzenie z kieszeni. Na ekranie pojawiła się nowa wiadomość od Nialla: "Czemu tak szybko uciekłaś? Coś nie tak?" Zaśmiałam się pod nosem. Od razu mogłam się domyślić, że nie zrozumie o co mi chodziło wtedy na arenie. Postanowiłam mu odpisać: "Zobaczymy się wieczorem, zajmij sie próbami". Schowałam telefon i dorównałam kroku Dan.
Następnie rozdzieliłyśmy się. Z racji tego, że ona była dorosła mogła kupić alkohol, więc ja zajęłam się kupnem jedzenia i innych rzeczy.
Po zakupach spotkałyśmy się w wyznaczonym miejscu. stamtąd natychmiast udałyśmy się do domu Lanielle. Tam sprawnie zaczęłyśmy wszystko przygotowywać.
                                                       *wieczór*
Chłopcy zjawili się równo o dziewiętnastej. Akurat zaczęło się ściemniać, więc nastrój do ogniska był akurat. 'Zmęczeni' Harry, Louis i Zayn od razu zabrali się za coś mocniejszego. Razem z Dan usiadłyśmy przy ogniu patrząc jak Liam i Niall z nim 'walczą'. Dzięki bijącego od niego ciepła nie było mi za specjalnie zimno, chociaż wiatr czasem porządnie przeszywał moje ciało.
- Ciężko było? - spytałam gdy wszyscy zasiedliśmy przy ognisku
- Przepraszam zaraz wracam - Horan wstał i poszedł w stronę wyjścia
- Przywykliśmy do tego - odparł Liam
- Na próbach nie tylko ciężko pracujemy, traktujemy to jako zabawę. Tak samo jak koncerty - dodał Louis
- Z resztą sama zobaczysz - skwitował Zayn
- Mam nadzieję - uśmiechnęłam się
Po chwili wrócił do nas Niall z gitarą i piwem w ręku. Usiadł obok mnie. Odłożył instrument na bok, bo oczywiście najpierw zabrał się za 'konsumowanie' trunku. Mijały minuty a ja czułam, że od wczoraj nie jest jak zwykle. Praktycznie ze sobą nie rozmawialiśmy, unikał mojego wzroku. Nie powiem, ale drażniło mnie już to. Przyzwyczaiłam się do jego bliskości i czułości. Wiedziałam, że coś jest na rzeczy, że coś się dzieje. W tym momencie nie zwracał na mnie uwagi, po za tym, że trzymał dłoń na moim kolanie. Mi wystarczyłoby jedno spojrzenie, którego się niestety nie doczekałam.
Wstałam z miejsca. Zauważyłam, że Zayn stoi gdzieś sam na boku, podeszłam do niego.
- Hej mała - powiedział podpitym głosem
- Czemu nie siedzisz z nami? - spytałam
- A ty? - opowiedział tym samym
- Pierwsza zadałam pytanie - rzuciłam
- Przyglądam się wam. Pokłóciliście się?
- Nie
- To czemu się tak zachowujecie?
- Zapytaj Horana - wzruszyłam ramionami
- Okej - odprał
- Żartuje! - złapałam go za rękę, żeby nigdzie nie poszedł
- Umm, podoba mi się to - wzruszył brwiami - Wiem, że stać Cię na więcej
- Przestań Malik! Nie czas na żarty. Przepraszam chcę pobyć trochę sama - powiedziałam poddenerwowana i odeszłam od niego.
Nie zauważona przemknęłam obok towarzystwa. W tej chwili siedziałam już nad basenem mocząc nogi w wodzie. W jej tafli można było dostrzec już odbicie księżyca. Oparłam się rękami za siebie i myślałam. Brakowało mi czegoś. Brakowało mi Nialla. Z dnia na dzień, z minuty na minutę zdawałam sobie sprawę z tego jak bardzo go kocham. Jest częścią mnie, częścią mojego życia. Bez niego to wszystko nie miałoby sensu. Zaczęłam się zastanawiać czy to może nie przeze mnie dziś jest pomiędzy nami taka napięta atmosfera. Może on też ma dość moich fochów? Może nie jestem warta jego miłości? Czarne myśli krzątały mi się w głowie, nie mogłam ich wyrzucić.
Mijał czas. Siedziałam sama, ale postanowiłam wrócić już do przyjaciół. Niestety, a może i stety uniemożliwił mi to Nialler. W tamtym momencie przyszedł do mnie i usiadł obok. Blisko, bardzo blisko. Poczułam zapach jego perfum pomieszany z alkoholem. Przytulił mnie, opierając swoją głowę na moim ramieniu. Nie szkodzi, że był podpity ważne, że przyszedł.
- Przepraszam - wzdychnął - Mogę coś dla Ciebie zrobić?
- Nie masz za co. Chcę tylko czuć, że cię mam przy sobie
- Jestem i zawsze będę - spojrzał mi w oczy
Moje tęczówki zaszkliły się, mimo wszystko uśmiechałam się.
- Kocham Cię Clara. Najbardziej na świecie. Nigdy Cię nie zostawię, nie martw się - zaczesał moje włosy za ucho
Nie musiałam nic mówić. Niall przybliżył się i złączył nasze usta w pocałunku. To była naprawdę magiczna jak dla mnie chwila. Nie zawsze czuję się, aż tak wyjątkowa. Dzięki niemu jestem innym człowiekiem. Pocałunek przeradzał się w coraz bardziej namiętny. W końcu Niall przerwał i oparł swoje czoło o moje jednocześnie spoglądając prosto w moje oczy. Uśmiechał się naprawdę szeroko. Wypieki jak zawsze zawitały na jego policzkach, co dodawało mu uroku. W tamtym momencie świat się nie liczył, byliśmy tylko my.
Po chwilach spędzonych razem w przyjemnej ciszy, Niall trochę wytrzeźwiał i wróciliśmy do reszty. Teraz było już inaczej. Przytulaliśmy się i takie tam.
- W końcu, miło was znowu widzieć - Liam zaśmiał się
- Mieliśmy trochę do pogadania - Horan pocałował mnie w usta
                                        01.00 noc - dom Horana 
Leżeliśmy na łóżku. Oboje nie mieliśmy już na nic siły. Zdążyliśmy się jedynie przebrać do spania. Ten dzień zdecydowanie nas wymęczył. Niall leżał głową na moich udach i co chwila spoglądał na mnie. Ciągle się uśmiechał.
- Zamieszkaj ze mną - rzucił
- Co?!
- No tak - odparł -  Proszę - podniósł się i złapał moją dłoń
- Nie wiem czy to najlepszy pomysł - spuściłam głowę
- Przestań - podniósł mój podbródek
- Nie za wcześnie?
- Tak na początek, na próbę. Choć na ten ostatni tydzień przed trasą, później sama zdecydujesz - spojrzał na mnie z nadzieją. Nie wiedziałam co odpowiedzieć.
Wstał i z półki nad łóżkiem wyjął parę kluczy.
- Proszę, są twoje - wręczył mi je
- Jesteś pewny?
- Bardziej niż pewny - musnął moje usta
- Dziękuje - przytuliłam go
- Od dzisiaj czuj się jak u siebie - zaśmiał się
- Chyba jeszcze nie będę umiała
- Z czasem się przyzwyczaisz
- Z pewnością - odparłam
Na rozmowie mijały nam godziny i minuty, moglibyśmy tak w nieskończoność. Niestety coraz bardziej robiłam się senna. Czułam tylko jak chłopak okrywa mnie kołdrą i głaszcze mnie po włosach. Na sam jego dotyk przeszywały mnie ciarki.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
O kurde to już ponad tydzień!
Nawet nie wiecie ile przymierzałam się do napisania tego rozdziału, więc proszę o wyrozumiałość. Nadchodzą ciężkie dni <czyt. zbliżają się testy gimnazjalne>.
Wiem, że teraz rozdziały nie są najlepsze, ale proszę
                         KOMENTUJCIE! <3 
Kolejny pojawi się jak tylko znajdę czas, żeby go napisać. Po testach obiecuję, że wszystko wróci do normy :)) Dziękuje, że nadal tu ze mną jesteście! Kocham was! <3

Jeśli chcecie się o mnie więcej dowiedzieć, to śmiało pytajcie! http://ask.fm/yepNialler Pomogę, odpowiem a w tym lepiej mnie poznacie! :)                                   Zapraszam i proszę :)

34 komentarze:

  1. Wreszcie pojawili się chłopaki. Zayn nadal zazdrosny? Chciałabym żeby pozostali przyjaciół? Danielle jest wspaniała :3 Liam znalazł prawdziwy skarb :) Weny!

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam ciebie i tego bloga!!! wiesz co win nim bardzo cenie że nie ma jakiś erotycznych scen gdzie co drugi rozdział ktoś się z kimś pieprzy :) oby tak dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Omomom. ~Julia. Kocham jak piszesz. ;33

    OdpowiedzUsuń
  4. Ahhh cos wspanialego ja mam ciarki jak to czytam mrrr xoxo Czekam na kolejny mam nadzieje, że będzie happy end i będa się tak cały czas kochac i wgl mraśnie będzie xd <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Początek troche przynudzający ale potem z tą imprezą było ciekawiej , sama będe miała testy i cię rozumiem . Jedyna szkoda że nie piszesz jak kiedyś rozdziałów co trzy dni ale rozumiem że to brak czasu.Nie wiem czemu ale myślę że podczas trasy Niall coś zrobi złego .

    ps.Hahaha ,ciągle wyczekuje sceny 69 #lol


    @polishcoldplace /@lacamisanegra_

    OdpowiedzUsuń
  6. super jak zawsze!Niall i Clara to idealna para! hahah zrymowałam :PP wszystko mi się podoba ale lepiej by mi sie czytało jakbyś nie wklejała cytatów bo większość z nich znam i to zmienia moje spojrzenie na sprawę.Masz genialną wyobraźnie nie potrzebujesz słów kogoś innego :) pozdrawiam ~M.! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne kochana ! <3 = next ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. boskie ! oj u mnie też się zbliżają nerwowe dni czyt. kompetencje wiec wiem co czujesz ;d powodzenia kochana ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Boski!!
    @Horanoholik

    OdpowiedzUsuń
  10. oooooooooo jest świetnie ! <3
    noooo żeby tak każdą rzecz komentować to ciężko, ale ogółem :
    ZABIJASZ ŚWIETNOŚCIĄ <3
    już nie mogę się doczekać następnego i powodzenia na testach! <3
    pozdrawiam, joaska_xd <3

    OdpowiedzUsuń
  11. O o o o o o o o kurde nie wiem już jakie komentarze dodawać co 1 rozdział robi się ciekawiej ;o Dalej nie moge sie doczekać na następny ;o ;o ;o

    OdpowiedzUsuń
  12. ROZWINIESZ WATEK Z ZAYNEM? JEGO UCZUCIA PO ZERWANIU ITD? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TAK WŁAŚNIE W KOLEJNYCH ROZDZIAŁACH ZAPLANOWAŁAM SIĘ O TYM TROCHĘ POPISAĆ :)

      Usuń
  13. Jaki cudowny a zwłaszcza ostania cześć *_____*

    OdpowiedzUsuń
  14. ojeju, horan słodziak, no, też chcę takiego :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Zajebisty rozdzial! ;D Fajnie, ze razem zamieszkaja.
    Co do testow to luzik, wszustko rozumiemy. Mam nadzieje, ze dobrze Ci pojdzie, powodzonka! ;D A potem wszystko wroci do normy.
    http://never-ending-story-of-me-and-1D.blogspot.com/
    Mundzia xx

    OdpowiedzUsuń
  16. Zajebisty ten rozdział, twoje są wszystkie takie.< 33

    http://ooooooppppccccc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Super rozdział :) wgl świetnie ci to wyszło. Jeszcze kilka dni i trasa..
    czekam na next'a ^^
    @Blueone1997

    OdpowiedzUsuń
  18. jejuuu! cudownee! <333 nie tylko dla cb zbliżają się "ciężkie dni", ehh ;c ale damy rade! nie ma co, a na wyrozumiałość z naszej strony zawsze możesz liczyć. weny życze!! xx

    OdpowiedzUsuń
  19. Czekam na następny, rozdział jest świetny <3
    Powodzenia w testach gimnazjalnych, trzymam kciuki! x

    OdpowiedzUsuń
  20. ŚWIETNY ROZDZIAŁ !!! <333 MAM NADZEJE ŻE PRZETRWAJĄ TRASĘ :D CZEKAM NA NASTĘPNY <33 ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetne. Czekam na kolejny rozdział. <33

    OdpowiedzUsuń
  22. Boski rozdział ! z niecierpliwością czekam na kolejny! <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetny rozdział ! ;3
    Coś czuję, że Zayn może znowu zacząć walczyć o Clarę, ale mam nadzieję, że to tylko moje złe przeczucia haha :)
    Powodzenia na testach gimnazjalnych ! Będę trzymać za Ciebie kciuki <3
    Czekam na następny rozdział ;3
    @polish_eyes95

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak zawsze swietny <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Zajebisty jest jak zawsze! Powodzenia w egzaminach :* Na pewno dasz radę <3 @I_am_Douis_Baby

    OdpowiedzUsuń
  26. Japierdole :) po prostu to kocham :) <33 uhhu Zayn zazdrosny czy co ? Chciałabym żeby byli przyjaciółmi ;) Ojeje jak ja kocham Nialla i Clarę :* oni tak do siebie pasują ;** mam nadzieję że ta trasa nie spierdoli ich związku wierzę w nich :D A Dan ona jest cudowna kocham ją <33 Liam naprawdę ma szczęście, że ma taką dziewczynę :D Czekam na kolejny rozdział ;*
    PS. życzę powodzenia na testach :*

    OdpowiedzUsuń
  27. Popełniasz kilka błędów, bo nie pisze się "wzdychnąć" tylko
    "wzdechnąć" ale rozdział świetny!

    OdpowiedzUsuń
  28. Oooo rozdział wspaniały jak zawsze :)Mam nadzieję że wszystko pomiędzy Clar i Niallem otoczy sie dobrze :] Pomysł z zamieszkaniem ze sobą jest wspaniały będą mogli spędzać ze sobą więcej czasu.Nie mogę się już doczekać kolejnego rozdziału :)
    xx
    @SylwiaGorka

    OdpowiedzUsuń
  29. Cudowny, pisz dalej. ; *
    Czekamy na kolejny, niedługo :**

    OdpowiedzUsuń
  30. Super, też Cię kochamy! ;D

    OdpowiedzUsuń
  31. Super!!!!!Życzę wytrwałości w nauce:)OLA:P

    OdpowiedzUsuń