- Nie Niall, nie możemy. Coś kręcisz.
- Wcale nie!
- Nie? Zadzwonię do Lou i go zapytam czy na prawdę byliście razem
- Chcesz mnie kontrolować? - spytał z wyrzutem
- Nie, chcę po prostu abyś mnie okłamywał - powiedziałam spokojnie
- Nie wierzysz mi? Dobra jak chcesz - nerwowo podniósł się z łóżka - Żebyś później nie płakała, pamiętaj
- Ale co ty robisz? - spytałam widząc że ubiera swoje spodnie
- Idę do domu. Nie mam ochoty wysłuchiwać takich bzdur.
- Dobra idź sobie. Nikt Cię tu nie trzyma! - podniosłam głos rzucając w niego jego koszulką
Już nic nie odpowiedział. Z niesamowitą szybkością ubrał się, zabrał swoje rzeczy i wyszedł. Bez słowa. Był środek nocy i tak po prostu sobie poszedł. Co się dzieje? Czemu przed samym wyjazdem? Z nerwów zaczęły trzęść mi się ręcę. Wstałam z łóżka aby wziąc moje leki na uspokojenie, nie chciałabym znów trafić do szpitala. Po zażyciu odpowiedniej dawki usiadłam na parapecie przy otwartym oknie aby pooddychać świeżym powietrzem. Starałam uporządkować sobie w głowie wszystkie myśli. Nie czułam się dobrze z tym, że prawie pokłóciliśmy się w najgorzej odpowiadającym momencie.
Usłyszałam pukanie do drzwi. Podniosłam się z miejsca mając nadzieję że to Niall. Bardzo chciałam aby teraz tutaj wrócił.
- Kochanie co się stało? Czemu Niall wyszedł? - był to jednak tata
- Wejdź - wskazałam ręką - Posprzeczaliśmy się trochę - dodałam zajmując już swoje poprzednie miejsce
- O co? Jeśli mogę wiedzieć
- To nie jest istotne. Głupio mi tylko bo ja to zaczęłam - spuściłam głowę
- Zadzwoń do niego - tato wzruszył ramionami
- Nie ma sensu
- Zadzwoń - kontynuował
Spojrzałam na niego, trzymał już mój telefon wyciągnięty w moją stronę. Niechętnie chwyciłam go i spojrzałam na wyświetlacz. Numer pojawił się od razu bo miałam go w ulubionych. Chwilę odczekałam aby nawiązać połączenie. Nie wiedziałam co mam mu powiedzieć. Nie doczekałam się ani jednego sygnału. Prowadził z kimś rozmowę. Pomyślałam, że zadzwonił do Liama. Często to robi gdy się tylko pokłócimy.
Minęło 30 minut, znów zostałam sama. Po rozmowie z tatą zrobiło mi się trochę lżej. Teoretycznie już dziś był dzień dwóch pierwszych koncertów. Bałam się, że zostanie tak jak jest. Za wszelką cenę chciałam porozmawiać z Niallerem. W dalszym ciągu się nie odzywał. Musiałam sobie odpuścić. Z wielką niechęcią wskoczyłam pod kołdrę, jednak długo nie mogłam zasnąć. Około trzeciej mój telefon zaczął wibrować i dzwonić. Nie mogłam go znaleźć, zagubił się gdzieś w mojej pościeli. Pierwszego połączenia nie zdążyłam odebrać, drugie natomiast już tak. Był to Niall.
- Posłuchaj mnie proszę - powiedziałam szybko
- Nie to ty mnie posłuchaj - zaśmiał się - Otwórz mi drzwi na dole, zimna trochę ta noc
- Jesteś pod moim domem?
- Nie pytaj tylko otwieraj
- Dobrze już idę - rozłączyłam się
Niemalże nie spadłam ze schodów zbiegając po nich na dół. Szybko uporałam się z zamkiem i już po chwili stał przede mną mój chłopak.
- Clara - zaczął
- Nie mów nic wystarczy, że jesteś tu i na mnie patrzysz - rzuciłam się w jego ramiona
Odwzajemnił uścisk przejeżdżając ręką po moich plecach.
- Przepraszam, że tak na Ciebie naskoczyłem. Zadzwoniłaś już do niego?
- Nie. Chodź usiądziemy w salonie i porozmawiamy - uśmiechnęłam się
Zamknęłam drzwi na klucz i podążyłam za chłopakiem. Usiedliśmy na sofie przykrywając się kocem.
- Muszę Ci coś powiedzieć. Zastanowiłem się i pojechałem przed chwilą do wydawnictwa gazety codziennej , wziąłem okładkę gazety która wyjdzie już rano. Zobacz sobie - położył ją na stole - Masz prawo być na mnie zła. Przepraszam - powiedział ciszej
Nagłówek od razu rzucił mi się w oczy
"Niall Horan w towarzystwie sexownych dziewczyn. To francuski!"
Przez chwilę nie wiedzialam co powiedzieć.
- Jeśli chcesz mogę sobie iść - rzucił kładąc brodę na moim ramieniu
- Ale...ale co to ma znaczyć? - spytałam lustrując przedstawione zdjęcie na pierwszej stronie
- Nie byłem nigdzie tej nocy z Louisem. Poszedłem do klubu
- Czemu mi to wszystko mówisz? Jeszcze niedawno protestowałeś
- Poczułem się źle z faktem, że Cię okłamuję.
- No dobrze i co teraz? Co ja mam na to powiedzieć?
- Nie wiem - wzruszył ramionami - Nie wiem czemu to zrobiłem
- Przyrzeknij mi, że nic więcej się tam nie wydarzyło - spojrzałam mu w oczy, w tym wypadku nie umiałby skłamać
- Przyrzekam - przyklęknął przede mną - Wierze że jesteś tą odpowiednią dziewczyną, każdą wolną chwilę chciałbym spędzić właśnie z Tobą. Kłaść się spać razem z Tobą i rano razem wstawać, Chciałbym obok Ciebie zawsze być. Nie zrobiłbym nic głupiego. Kocham Cię jak głupi. Mamy czasem chwile zwątpienia, ale to nic. Nie widzę świata poza Tobą.
- Niall głupku przestań, wstawaj. Jeszcze mama zejdzie na dół i pomyśli że mi się oświadczasz - zaśmiałam się
- A co nie chciałabyś? - spytał biorąc mnie na swoje kolana
- Mam dopiero siedemnaście lat, nie uważasz że byłoby to za wcześnie? Z resztą...moja mama powiedziałaby że zgłupieliśmy.
- A tata? - uśmiechnął się
- Na pewno by się bardzo ucieszył - usłyszałam jego głos gdy schodził z góry - Co wy tutaj robicie o tej godzinie?
- Rozmawiamy sobie - odparł Niall
- A ty? - dodałam
- Przyszedłem przygotować mleko dla twojego braciszka. Nawet w nocy szybko robi się głodny - zaśmiał się
- Moja krew! - Horan zrobił to samo
- A tak przy okazji - tata przysiadł się do nas - Co was wzięło na takie rozmowy? Zaręczyny i te sprawy?
- Planujemy - Nialler chyba sobie zażartował - W sumie to fajnie by było
- Jednak jeszcze trochę się wstrzymamy - wtrąciłam - Rok może dwa
- Po co czekać? - spytał tata - Chyba się kochacie?
- Mam siedemnaście lat. Z resztą skończmy już ten temat - przewróciłam oczami - Niall chodźmy już spać. Jutro czeka Cię ważny dzień! - chwyciłam go za rękę wstając z kanapy
- Macie spać - ojciec kiwnął palcem - Nie chcę zostać dziadkiem
- Spokojnie, wiemy skąd się biorą dzieci - zdążył jeszcze dorzucił Horan
Już w nie małym podirytowaniu zdołałam zaciągnąć go na górę.
Około dziesiątej rano byliśmy zwarci i gotowi aby wyruszyć w drogę na Arenę O2. Pogoda dzisiaj nam nie sprzyjała. Już od rana grzmiało i padało, z każdą minutą było coraz gorzej. Nialler wspominał coś że nie jest zadowolony z tego powodu bo fani którzy przychodzą dużo wcześniej przed koncertem mogą porządnie zmoknąć. Ale czego oni nie robią dla tej piątki chłopaków? Żegnając się z rodzicami wsiedliśmy do auta i odjechaliśmy. Dziś dopisywały nam świetne humory. Niall wręcz tryskał rozpierającą go energią na rozpoczęcie trasy koncertowej. Kochał to robić. Nie dziwiłam mu się. Fani One Direction są najlepsi na świecie.
- Podekscytowany?
- I to jak! Cieszę się, że będziesz tam ze mną - położył mi rękę na kolanie
- Ostatnie dwa dni razem - wzdychnęłam
- Przestań się tym tak zamartwiać. Szybko zleci ten czas rozłąki, może i nawet dobrze na nas wpłynie. Mam nadzieję, że nie zapomnisz że jesteś MOJĄ dziewczyną skoro nie chcesz być już przyszłą panią Horan - zaśmiał się
- Niall to nie tak, że nie chce. Co pomyślą inni? Ty skończysz za niecały miesiąc dwadzieścia lat a ja prawie że dwa miesiące temu skończyłam siedemnaście.
- Wiek tu nie odgrywa żadnej ważnej roli Clara. Powiedz mi. Czy ty nie jesteś pewna uczuć względem mnie?
- Ależ skąd - uśmiechnęłam się - Kocham Cię
- Więc co Cię trzyma? Nie myśl co powiedzą na to inni. Liczymy się my, nasza miłość
- No nie wiem Niall. Pomyśl jesteśmy ze sobą bardzo krótko. Oświadczyny to nie za szybko?
- Czuję jakbym Cię znał całe życie. Wszystko zależy od Ciebie. Ja jestem gotów zrobić ten krok zawsze. Nie boję się. Jestem pewien że nam się uda
- Przemyślmy to proszę.
- Poczekam tyle ile będę musiał.
- Dobrze, dziękuje - posłałam w jego stronę uśmiech następnie przenosząc wzrok za okno
Przez pogodę i korki dojechaliśmy na arenę prawie o 1,5 godziny spóźnieni. Fanki oblegały nasz samochód tak, że nie mogliśmy dostać się do wejscia. Kazano nam wysiąść. Zanim jednak to zrobiliśmy Niall ściągnął z siebie swoją bluzę i zarzucił ją na moje plecy.
- Gotowa? - podniósł jedną brew do góry chytrze się uśmiechając
- Gotowa! - odparłam
Na raz wyskoczyliśmy z samochodu i przedzierając się przez tłum fanek biegliśmy w deszczu wśród fanek. Było ich mnóstwo. Mieliśmy dużo zabawy do czasu...do czasu kiedy poczułam pod nogami czyjąs stopę i już po chwili miałam bliskie spotkanie z ziemią. Syknęłam z bólu podnosząc się do pozycji siedzącej. Po chwili Niall zawrócił się i znalazł się obok mnie, a wraz z nim ochrona która kazała się rozejść. To było szalone. Mimo, że moje kolano było roztrzaskane do krwi nadal się śmiałam. Jednak kiedy próbowałam je wyprostować nie było za wesoło.
- Niall boli - skrzywiłam się
- Zaniosę Cię do środka, tam obejrzy Cię ktoś z ekipy
Chłopak wziął mnie na ręce niosąc do tylnego wejścia na arenę. Chłopcy czekali już na backstage. Z początku byli źli za nasze spóźnienie, ale po wyjaśnieniach jakie złożył im Nialler złość opadła. Teraz zwrócili uwagę na mnie.
- Clara? Co Ci? - Zayn odezwał Cię pierwszy - Chyba potrzebna Ci pomóc. Czekaj polecę po apteczkę. Spokojnie! - Zachowywał się jakbym miała zaraz umrzeć
- A właściwie to co się stało? - zainteresował się Liam
- Uciekając przed fankami miałam mały upadek. Wydaje mi się, że ktoś celowo podstawił mi nogę, ale nie chcę już w to wnikać - wymusiłam uśmiech
Po chwili znalazł się też Zayn z całym zaopatrzeniem.
- Połóżcie ją tutaj - wskazał na czarną sofę
Niall zrobił to o co poprosił Malik.
- Pozwól że zajmę się MOJĄ - to słowo podkreślił bardziej - dziewczyną Zayn
- Jasne - mulat przewrócił oczami, zrobiłam to samo
Po dziesięciu minutach moje kolano zostało 'profesjonalnie' opatrzone przez mojego kochanego chłopaka.
- Nadal trochę boli, wiesz?
- Daj pocałuję - nachylił się
- Wiesz usta też mnie trochę bolą - zaśmiałam się słodko
- Ohh, zaraz przestaną - mruknął przenosząc się do góry
Naparł na moje ciało i już po chwili leżałam całkowicie pod nim. Zaczęliśmy się całować z czasem coraz namiętniej. Oplotłam go nogami. Czułam jak ociera się o moje ciało. Podniecało go to. Od chwili kiedy to zrobiliśmy stał się coraz pewniejszy do takich kroków wobec mnie.
- Niall próba dźwięku! - do pomieszczenia wszedł Harry - Ups przepraszam - dodał widząc nas w dwuznacznej sytuacji
- Musiałeś teraz - syknął Horan - Dokończymy później - szepnął mi do ucha kiedy wstawał
Dochodziła 16.30 5SOS - support - zszedł już ze sceny. Teraz nadeszła kolej na chłopców. Razem z Danielle i Eleanor siedziałyśmy z ekipą tuż za sceną B. Widok miałyśmy dość dobry, ale nie to się liczyło. Ważne że po prostu tu byłam. Arena była zapełniona aż po same brzegi a fanki było bardzo głośne. Jeszcze nigdy nie widziałam takiego szału. To niesamowite. Kiedy zgasło światło i został puszczony filmik na rozpoczęcie niemalże każda z dziewczyn piszczała a to był dopiero początek. Potem odliczanie. 3...2...1...i zabrzmiały pierwsze dźwięki Up All Night!
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Jak widać pisanie rozdziałów na tego bloga nie idzie mi za dobrze.
PRZEPRASZAM.
BYĆ MOŻE jest to ostatni rozdział przed moim wyjazdem (16.08-27.08)
Idziecie do kina na This Is Us?
PISZCIE GDZIE DOKŁADNIE, MOŻE AKURAT SIĘ SPOTKAMY? :)
ASK --> http://ask.fm/yepNialler <-- ASK
wasza @yep_Nialler
PISZCIE GDZIE DOKŁADNIE, MOŻE AKURAT SIĘ SPOTKAMY? :)
ASK --> http://ask.fm/yepNialler <-- ASK
wasza @yep_Nialler
Dobry rozdział, czego chcesz??
OdpowiedzUsuńKocham cię <3
Ja idę na tiu do Białegostoku 30.08 na 16 do Białej ;) i znalazłam jakieś 30 osób które też będą ;) *.*
@luvmynika
Bo genialnie Ci wychodzi pisanie :3 Jejku, oni są tacy słodcy <3
OdpowiedzUsuńPiszesz genialnie, aż szkoda, że to opowiadanie dobiega już końca :c ehhhh
Z jednej strony jestem straaasznie ciekawa jak to się skończy, a z drugiej, no to już koniec :c
Ale jestem strasznie szczęśliwa, że jesteś taka kochana i piszesz to dla nas, dziękuję Ci bardzo ♥
Wyjeżdżasz na wakacje? w takim razie udanego wyjazdu i wypoczynku <3
Idę na TIU do Katowic - Helios :)
@polish_eyes95
NORMALNIE SZUDOWNY!!!! <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam to opowiadania, tylko szkoda, że rzadko teraz dodajesz...
Ale rozdział fany!! =D
@Horanoholik
Awww kocham to jak piszesz i idzie ci BARDZO dobrze <3 oby tak dalej xxx
OdpowiedzUsuńHuhuh, nowy rozdzial *____*
OdpowiedzUsuńZajebisty!
Heheh, ojciec wbil mnie w fotel. :o :D takie WTF na twarzy. Normalnie on jak jakas swatka. *przewraca oczami*
No ale nic.
Harry-zawsze w odpowiednim momencie w odpowiednim miejscu... Cóż... Bywa!
No i mamy pierwszy koncert. :]
Wenki zycze!
W xwiazku z TIU...
Hmm skomplikowane. ;//
Mieszkam w Lublinie. Jakby nie patrzec-duze miasto.
Jednak chujowe kino-cinema city...
Na chwile dzisiejsza mama NIE grac. TO CHYBA JAKIES ZARTY!!! MAM CHORA NADZIEJE,ZE TO SIE ZMIENI. ALE NIESTETY- NADZIEJA MATKA GLUPICH. :C
TAKZE, JESLI KTOS Z LUBLINA. TO NIECH WIE, ZE LACZYMY SIE W ZALU. :C /@HorankiTeszczo
Niesamowity blog! Uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuńboże kocham to po prostu :* już nie mogę doczekać się następnego :)
OdpowiedzUsuńTIU - najprawdopodobniej suwałki
super ;d
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że idziemy na TIU :) Ja będę w rzeszowie jak coś :D
Mam nadzieję, że zdążysz coś dodać przed wyjazdem :*
-@luuuvmyswaggy
Ja też ja też ja też ja też wali mi XD
Usuńuwielbiam to opowiadanie :) rozdział bardzo fajny dobrze że między nimi wszystko już okej jest :D
OdpowiedzUsuńsuper .. ja ide na TIU do Opola - Helios, ale na godzinę 12.00 bo na 16.00 zamówiłam , a okazało się, że jednak te miejsca były zajęte. na moje szczęście dodali jeszcze inne godziny i dni ; DD
OdpowiedzUsuńjejciu już myślałam, że to będzie jakaś poważna kłótnia, nie wytrzymałabym gdyby zerwali :// *smuteczek*
OdpowiedzUsuńrozdział tak wgle świetny, zawsze świetnie pisałaś:)
będę tęsknić jak zakończysz tego bloga ://
kc, @roks_m ♥
Dobry wyszedł. Czego od niego chcesz?
OdpowiedzUsuńJa idę do Opola- Helios 30.08, 16.00
No i udanego wypoczynku ;33
wkurwia mnie Horan xd Zayn nawet nie może do niej podejść bo jest zazrdrosny..a jak Zayn był z nią i był o nią zazdrosny to ona fochy strzelała... wrrr nie lubie już tego opowiadania ..zjebałaś je tak sczerze mówiąc..."Przeciwieństwa się przyciągają" to bylo swietne...kiedy byla z Malikiem to byla zupeline inna...miala w sobie wiecej zycia..teraz Horan ja omotal i jest taka "idealna" tak samo jak on..szkoda ze ona musi byc z Niallerem ;((
OdpowiedzUsuńJEST SUPER!!! NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ NASTĘPNEGO :)
OdpowiedzUsuńNiall niepotrzebnie jest taki zazdrosny o Zayna. Fajnie że dwoje ludzi po rozstaniu potrafi się przyjaznić.Weny!
OdpowiedzUsuńMój pierwszy komentarz na tym blogu i mam nadzieję, że nie ostatni!!! :) czytam go od 3 dni i strasznie jest zajebisty. Mnie się tam podoba "zazdrość" Nialla, a denerwuje mnie trochę Zayn. :/ ale i tak mi się podoba. :* @Niall_my_hunger
OdpowiedzUsuńHahahhaha, o jesssu, ona ma boskiego tatę, hahahah, a ja Ci powiem, że z tym dzieckiem to jak dla mnie okej, bo oni są razem tacy mcksdcmkds. Jedno dziecko w tą, czy w tamtą. Co to za różnica? hahahhahaha xd Nie gadaj, że jest źle, bo jest genialnie <3 Co do This Is Us, to ja idę do Warszawy, do Promenady :) Jeśli ktoś jest z Wawy i idzie do Złotych Tarasów, to nie żyje, bo każdy, z kim nie pomagam idzie do Złotych :c #peszek Miłego wyjazdu xx
OdpowiedzUsuńsuper rozdział :)
OdpowiedzUsuńja idę na TIU 01.09. do Magnolii we Wrocławiu <3
Zostałaś nominowana do Liebster Awards!
OdpowiedzUsuńWięcej informacji tutaj: http://do-not-forsake-me.blogspot.com/
heeeeeeeeeeeej ;**
OdpowiedzUsuńno więc, żeby nie przeciągać
masz świetny blog i dlatego właśnie podjęłam pewną decyzję, a mianowicie :
TEN BLOG ZOSTAŁ NOMINOWANY DO THE VERSATILE BLOGGER .!
no więc tak żeby dopełnić formalności zapraszam do mnie ;)
http://od-nienawisci-do-milosci.blogspot.com/
świetny! ;)
OdpowiedzUsuń